Trzy osoby zginęły a kilkadziesiąt zostało rannych w eksplozji do jakiej doszło podczas jarmarku w stanie Ohio w Stanach Zjednoczonych. Przyczyną była prawdopodobnie usterka maszyny parowej, która wystawiona była jako jedna z atrakcji festynu. Wśród ciężko poszkodowanych jest także - poparzone dziecko .

W wyniku eksplozji silnika parowego podczas jarmarku w hrabstwie Medina, stan Ohio, trzy osoby zginęły, a kilkadziesiąt odniosło obrażenia. Wybuch rozerwał i wyrzucił w tłum stalową obudowę, oblewając także ludzi gorącym olejem. Dwoje zabitych znajdowało się bardzo blisko silnika, trzecia ofiara stała 9 metrów dalej. Silnik parowy ustawiono pod gołym niebem dopiero z okazji jarmarku. Miał być jedną z atrakcji imprezy - powiedział szeryf hrabstwa Neil Hassinger. Medina leży 25 km na południowy zachód od Cleveland. Dokładne przyczyny wybuchu bada policja. Według pracownika izby przyjęć ze szpitala w Medinie do placówki tej po pilną pomoc medyczną zgłosiło się około 40 osób. Inne ofiary odwiedziono helikopterem do sąsiednich szpitali. Przełożona pielęgniarek z dziecięcego szpitala w Akron twierdzi, że przywieziono tam dziecko z poparzeniami, które zajmowały "100 procent" ciała małego pacjenta.

06:40