Koedukacyjne szkoły to wydawałoby się w dzisiejszych czasach normalny stan rzeczy... a jednak! W Słupsku jest jednak nietypowa placówka, w której od początku września uczą się - i jednocześnie walczą ze sobą - panie i panowie.

Do szkolnej toalety chodzić grupami, podczas przerw najlepiej nie opuszczać budynku, nie zakładać srebrnej i złotej biżuterii. To tylko kilka dobrych rad, jakie nauczyciele udzielili rodzicom uczniów z Zespołu Szkół Gastronomicznych w Słupsku. Uczniowie „gastronomika” - dodajmy - większość dziewcząt - przeniesieni zostali do budynku, w którym uczą się uczniowie elektryka - w większości płeć męska. No i pojawiły się konflikty. Dziewczyny boją się chłopców, a ich obawy są uzasadnione. O szkolnej nienawiści, w relacji naszego reportera Adama Kasprzyka.

Z dyrektorami obu szkół spotkał się dziś wiceprezydent miasta - wszyscy szukają sposobu, jak rozładować młodzieńcze emocje.

15;20