Uczeni szkoccy chcą wyhodować potomstwo dwóch samców owcy w oparciu o DNA pochodzące z ich plemników. Środowiska naukowe podważają jednak możliwość rozwoju zarodka powstałego w wyniku tzw. zapłodnienia męskiego.

Dr Calum MacKellar, wykładowca bioetyki i biochemii na Uniwersytecie w Edynburgu uważa, że rozwój tej metody zapłodnienia mógłby stworzyć w przyszłości szansę dla homoseksualnych par męskich na posiadanie własnego potomstwa. "Zapłodnienie męskie" polegałoby na połączeniu plemnika, pochodzącego od jednego samca, z komórką jajową, w której jądro zostałoby zamienione na materiał genetyczny z plemnika drugiego samca. Jednak wciąż jeszcze do rozmnażania potrzebna byłaby kobieta, w której ciele taki zarodek mógłby się rozwijać.

Optymizmu MacKellara nie podzielają inni naukowcy. Uważają oni, że proces taki jeszcze długo nie będzie możliwy i to z powodów czysto biologicznych, a nie etycznych. Do końca nie zbadano jeszcze, jakie warunki muszą zostać spełnione, aby pewne geny się uaktywniły a inne nie. Gdyby jednak i tą przeszkodę pokonano, rozmnażanie na podstawie dwóch łańcuchów DNA byłoby możliwe. Konieczne do tego byłoby również selekcjonowanie plemników na podstawie zawartości chromosomów X i Y, ponieważ sam chromosom Y (warunkujący rozwój osobnika płci męskiej) nie pozwoli zarodkowi prawidłowo się rozwijać. Metody selekcji plemników ze względu na zawartość chromosomu X lub Y są już stosowane w niektórych krajach, np. w USA.

00:10