Dożywocie grozi 24-letniemu zabójcy taksówkarza, którego proces toczy się przed bydgoskim sądem. Do morderstwa doszło w kwietniu tego roku.

Marcin L. zamówił kurs do oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów Janowca Wielkopolskiego. Po drodze zorientował się, że ma za mało pieniędzy na przejazd, więc udusił taksówkarza. Ciało Stnisława S. zakopał przy pobliskim wysypisku śmieci, sam próbował sprzedać skradziony samochód i CB radio pochodzące z taksówki. Policja aresztowała go w kilka dni po popełnieniu morderstwa. W dniu pogrzebu zamordowanego kierowcy centrum Bydgoszczy zostało sparaliżowane przez kondukt żałobny taksówkarzy protestujących przeciwko przemocy. Dzisiaj również wyjechali na ulice:

Na ławie oskarżonych zasiadło oprócz Marcina L. również dwóch jego znajomych, którzy wiedząc o przestępstwie nie zawiadomili policji i razem próbowali sprzedać samochód zamordowanego taksówkarza.

13:05