Stany Zjednoczone pomogą w sprowadzeniu stacji orbitalnej "Mir" z orbity i w jej zniszczeniu - poinformował o tym w piątek departament Stanu USA.

Stacja ma zostać zatopiona w rejonie południowego Pacyfiku. Jej sprowadzenie będzie śledzone przez USA, a Amerykanie będą przekazywać informacje Moskwie. Rząd amerykański, śledzący nieustannie tysiące obiektów w kosmosie przy pomocy radarów i teleskopów rozsianych po całej planecie, pomoże w śledzeniu operacji sprowadzenia na Ziemię stacji "Mir". Komunikat Departamentu Stanu dodaje, że Rosja zwróciła się również do Europejskiej Agencji Kosmicznej o pomoc w śledzeniu przebiegu operacji. Rząd rosyjski - stwierdza Departament Stanu - uważa, że tylko on ponosi odpowiedzialność za manewr sprowadzenia "Mira" z orbity i zobowiązał się, że zrobi to w sposób kontrolowany i niezawodny.

Operacja sprowadzenia "Mira" z orbity powinna się odbyć między 10 i 15 marca i bedzie ubezpieczona. Jak poinformowali przedstawiciele firmy Rosawia - kosmos, w tej chwili trwają ostatnie uzgodnienia z firmami ubezpieczeniowymi. "Mir" ma otrzymać gwarancję tylko od jednego rodzaju ryzyka - odpowiedzialności wobec osób trzecich. Oznacza to, że gdyby fragmenty stacji spadły na jakikolwiek kraj, straty pokryją ubezpieczyciele. Suma ubezpieczenia nie została podana - wiadomo tylko, że koszty pokrywa Rosawia - kosmos.

Foto EPA

10:50