Rosyjskie Centrum Kontroli Lotu (CKL) przyznało we wtorek, że nie ma technicznych możliwości bezpośredniego śledzenia akcji zatapiania resztek stacji orbitalnej "Mir". Dodaje jednak, że nie powinno to nikogo niepokoić. Obawiać się należy jednak niebezpiecznych grzybków, które stacja może sprowadzić na ziemię.

Wiceszef CKL Wiktor Błagow poinformował, że po raz ostatni kontakt ze stacją zostanie nawiązany, kiedy znajdzie się ona nad terytorium Rosji, wówczas też Mir otrzyma ostatni impuls wyłączenia silników. Po tym stacja pozostanie jeszcze tylko przez pięć-dziesięć minut w polu widzenia aparatury CKL. "I tak już będzie do chwili utonięcia resztek stacji w oceanie" - przyznał Błagow, zastrzegając jednak, że naprawdę nie ma powodu do niepokoju, bowiem z zastosowaniem tej samej techniki pomyślnie sprowadzono z orbity około setki statków kosmicznych Progress. W ciągu doby Mir obniża orbitę o około 1,5 kilometra. We wtorek znajdował się na wysokości około 258 kilometrów nad ziemią. Hamowanie rozpocznie się, gdy stacja znajdzie się na wysokości 250 kilometrów. Przewiduje się, że w gęste warstwy atmosfery Mir wejdzie około 15 marca nad terytorium Chin. 137-tonowy kompleks zacznie płonąć i rozpadać się już nad Oceanem Spokojnym. Resztki stacji powinny zatonąć w południowym Pacyfiku między 47 a 50 stopniem szerokości geograficznej południowej na powierzchni o szerokości 200 kilometrów i długości 5-6 tysięcy kilometrów.

Najgroźniejsze mogą okazać się grzybki

Spadające na ziemię fragmenty stacji orbitalnej Mir to nie jedyne niebezpieczeństwo z nią związane. Prawdziwym zagrożeniem mogą być mnożące się na stacji zmutowane grzyby. Tak przynajmniej twierdzi jeden z rosyjskich ekspertów programu kosmicznego Jurij Karasz. Jego zdaniem mikroorganizmy, które przez ostatnie piętnaście lat przechodziły kolejne mutacje w całkowitej izolacji na Mirze, mogą stanowić prawdziwe zagrożenie, jeśli nagle znajdą się na Ziemi. "Nie chcę nikogo straszyć, ale taki problem może się pojawić" - stwierdził Karasz. Po raz pierwszy obecność agresywnych zmutowanych form grzybów na stacji odkrył jeden z rosyjskich mikrobiologów trzynaście lat temu. Od tego czasu zachodni eksperci już kilkakrotnie wyrażali obawy przed mikroorganizmami, które mogą być sprowadzone na Ziemię.

foto EPA

15:50