Jest nim ppłk Leszek L., który był dowódcą krakowskiej 13. eskadry lotnictwa transportowego. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu zarzuciła pilotowi przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków wynikających z faktu pełnienia przez niego służby dowódcy jednostki wojskowej.

Prokurator Rzepa nie wykluczył też kolejnych zarzutów, ale z moich ustaleń wynika, że takie będą stawiane. Prawdopodobnie jednak nie stanie się to już w tym roku. Śledczy chcieli zamknąć sprawę do końca grudnia, ale teraz podkreślają, że śledztwo jest żmudne i dokładne. Z tego co wiem największym problemem nie jest jednak duża liczba informacji, ale problemy terminarzowe. Wojskowi, którzy pozostają w kręgu zainteresowania prokuratury, są z prawie całej Polski i umówienie się z nimi, a potem dotrzymanie wszelkich terminów zeznań odkłada w czasie finalizację śledztwa.

23. stycznia 2008 roku podczas podchodzenia do lądowania na lotnisku w Mirosławcu samolot CASA runął na ziemię. Zginęło 4 członków załogi i 16 wysokich ranga wojskowych wracających z warszawskiej Konferencji Bezpieczeństwa Lotów Lotnictwa Sił Zbrojnych RP. Po tragedii minister odwołał ze stanowisk pięciu wojskowych. Wśród nich był m.in. ppłk Leszek L.