Ekspedycje w najwyższe góry świata zawsze kojarzą się z ogromnym ryzykiem, jednak brytyjscy lekarze wykazali, że osoby biorące udział w takiej wyprawie nie narażają się na większe niebezpieczeństwo, niż np. publiczność koncertu rockowego.

Aby dojść do takiego wniosku, lekarze zbadali 246 młodych ludzi. Góry, bieguny czy lodowiec, jeśli są oczywiście dobrze przygotowane, nie niosą realnego zagrożenia ciężkiego uszkodzenia ciała czy jakiejś poważnej choroby. 78% wypadków, zdarzających się młodym podróżnikom, kwalifikuje się jako lekkie. Turyści narażeni są ewentualnie na zranienia, otarcia czy zadrapania, a najdotkliwsze, co ich może spotkać, to dolegliwości żołądkowe. Poważne uszkodzenie ciała czy zapadnięcie na ciężką chorobę jest nie większe niż na przykład podczas koncertu rockowego. Większość dolegliwości, podobnych do tych, z powodu których cierpią podróżnicy, może nam się, zdaniem brytyjskich lekarzy, przydarzyć w domu.

Teraz tylko nie wiadomo czy przestać się bać wycieczek wysokogórskich, czy zacząć drżeć z obawy przed koncertami rockowymi...

14:10