Białoruś zwiększyła nasycenie środków walki elektronicznej na swojej zachodniej granicy. Choć Mińsk nie wskazał tego wprost, to wydaje się, że jest to odpowiedź na oficjalnie rozpoczęte dziś ćwiczenia NATO Steadfast Defender 2024.

We wtorek w Mińsku Alaksandr Łukaszenka spotkał się z dowódcami resortów siłowych, np. straży granicznej czy wojska. Podczas spotkania białoruskiemu przywódcy złożono sprawozdania z ubiegłorocznych działań na granicy.

Szef Państwowego Komitetu Granicznego Republiki Białorusi gen. Konstantin Mołostow poinformował, że wszystkie polecenia i instrukcje wydane przez głowę państwa służbom granicznym w 2023 roku zostały wykonane. Szef białoruskich pograniczników zauważył przy okazji, że choć sytuacja na granicy pozostaje napięta, to jest przewidywalna i możliwa do kontrolowania.

Białoruski satrapa podpisał również plan dotyczący ochrony granicy państwowej i przestrzeni powietrznej w 2024 roku. Białoruscy pogranicznicy chcą w tym roku skupić swoje wysiłki na realizacji działań identyfikujących i eliminujących zagrożenia na terenach przygranicznych, zapewnieniu ruchu bezwizowego obywatelom Litwy, Łotwy i Polski, a także dalszej rozbudowie infrastruktury na granicy państwowej.

Białorusini planują również utworzyć nowe jednostki do ochrony granicy, a także wyposażyć już istniejące w nowoczesny sprzęt i uzbrojenie. Priorytetem ma być również doskonalenie wyszkolenia służb granicznych, rozwój bazy materiałowe i technicznej oraz dalszy rozwój systemu szkoleń oficerów.

Białoruś zwiększyła nasycenie środków walki elektronicznej

Odnosząc się do ochrony białoruskiej przestrzeni powietrznej, szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Republiki Białorusi gen. Wiktor Gulewicz powiedział, że w pobliżu zachodniej granicy "skoncentrowana jest grupa sił powietrznych państw NATO". Wojskowy odniósł się bezpośrednio do polskiej operacji Bezpieczne Podlasie, ale wiele wskazuje na to, że wskazał przy tym na rozpoczęte dziś oficjalnie ćwiczenia NATO Steadfast Defender 2024.

Siły Zbrojne (Białorusi) podejmują dodatkowe działania w celu rozbudowy "pola radarowego", sił i środków wojsk radiotechnicznych oraz sił i środków walki elektronicznej (EWR), które z powodzeniem mogą realizować działania wykrywania wrogich statków powietrznych, a także wpływać na nie - powiedział generał, cytowany przez państwową agencję prasową BelTA.

Gen. Wiktor Gulewicz zauważył, że liczba prowokacji w białoruskiej przestrzeni powietrznej utrzymuje się na niezmiennym poziomie. Jednocześnie stwierdził, że nasycanie wojsk radiotechnicznych nowym rodzajem sprzętu i broni (w tym pochodzących z Rosji) zwiększa możliwości sił powietrznych w zakresie wykrywania prowokacji.

Możemy je (naruszenia przestrzeni powietrznej - przyp. red.) wyśledzić, udokumentować, zgłosić roszczenia do krajów sąsiednich, które - mam nadzieję - robią to przypadkowo, a nie celowo - podsumował szef białoruskiego sztabu generalnego.