Rodziny ofiar katastrofy z 10 kwietnia chcą otwartego dla mediów spotkania z prokuraturą. Ta jednak dziennikarzy nie chce. Na takie spotkanie wszystkich członków rodzin, a także ich pełnomocników, zaprosił naczelny prokurator wojskowy Krzysztof Parulski. Będą obecni również prokurator generalny i śledczy nadzorujący śledztwo smoleńskie.

Stanowiska rodzin i prokuratury są wciąż rozbieżne. My jako rodziny uważamy, że nie jest robione wszystko, co powinno być aby wyjaśnić tę sprawę - tłumaczy Małgorzata Wasserman, córka tragicznie zmarłego posła PISu. Dlatego obecność mediów jest dla nas tak ważna. Chcielibyśmy, aby każdy Polak mógł sobie wyrobić własne zdanie w tym zakresie - dodaje.

Prokuratorzy z kolei uważają, że w trakcie spotkania będą relacjonować szczegóły śledztwa, a dostęp do nich mogą mieć jedynie poszkodowani - czyli rodziny i ich pełnomocnicy. Generalnie jednak samo spotkanie tajnym nie będzie. My przygotujemy komunikat, a jeśli będzie taka konieczność - przedstawimy krótką informację na temat tego spotkania - mówi Zbigniew Rzepa z prokuratury wojskowej.

Krótka informacja to - zdaniem części rodzin - za mało by oddać klimat spotkania. Wiadomo juz, że ten spór wygrają jednak śledczy, bo to oni w tym przypadku rozdają karty.