Ratownicy TOPR nie wypoczną w długi weekend majowy. W Tatry przyjechały tysiące turystów i wielu potrzebuje ich pomocy. Niestety, nie zawsze udaje się dotrzeć z nią na czas. Trzydziestoletni turysta z Kraśnika, który samotnie wybrał się na Wielki Szczyt Mięguszowiecki, zginął, spadając 400 metrów na słowacką stronę granicy.

Ratownicy ostrzegają, że w wysokich partiach Tatr cały czas panują zimowe warunki - śnieg, mróz i marznące mgły.