Szczęśliwe dzieci , zadowoleni seniorzy , profesjonalni żołnierze, radośni cywile po wygranej wojnie z kryzysem - jednym słowem szerokie pasmo rządowych sukcesów. Po lekturze posumowania mijającego roku zamieszczonego na stronie internetowej Kancelarii Premiera można by wpaść w niekłamany zachwyt. Można by, gdyby wcześniej straciło się pamięć. Oto krótki alfabet owych osiągnięć:

A jak ARMIA:

Armia oczywiście profesjonalna. Oto cytat z reklamówki rządowej. "Do wojska trafią najlepsi , ochotników jest ponad 10 razy więcej niż wolnych miejsc". Jak bardzo owa armia jest profesjonalna pokazała zaś akcja w Afganistanie, gdzie polscy, najlepsi żołnierze stoczyli krwawą bitwę z talibami bez osłony śmigłowców, bo z dziewięciu maszyn 4 były zepsute, dwie zużywały za dużo paliwa aby dolecieć tam gdzie powinny, a 3 które mogły dolecieć były gdzie indziej."

B jak BICIE ... dzieci:

Premier nie omieszkał pochwalić się propozycją zakazu kar cielesnych. Tyle tylko, że zakazu nie ma bo projekt przyjęty przez rząd 10 miesięcy temu utknął w sejmie. I tam sobie leży. I jeszcze zapewne poleży. W końcu bicie dzieci nie jest tak ważkim problemem społecznym jak walka z hazardem. Ustawa hazardowa w parlamencie spędziła całe 4 dni. Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy dobija już do trzystu dni.

C jak CUD EDUKACYJNY

I jeszcze jeden cytat ze strony internetowej premiera " dzięki obniżeniu wieku szkolnego młodzi ludzie szybciej będą trafiać na rynek pracy, co, zdaniem wielu ekspertów, jest właściwą odpowiedzią na proces starzenia się społeczeństwa"

O tym, że reforma była tak świetnie przygotowana iż w pierwszych klasach zasiadło niecałe 5 procent sześciolatków - ani słowa. O zamieszaniu związanym z rewelacyjną podstawą programową dzięki której w zerówce dzieci nauczą się niewiele - tez ani słowa.