- W poniedziałek otrzymałem propozycję, we wtorek już byłem w Warszawie i szybko się dogadaliśmy - powiedział nowy dyrektor sportowy piłkarskiej reprezentacji Polski. Został nim Jan Furtok, chociaż faworytami byli Włodzimierz Lubański i Marek Koźmiński.

Furtok przez wszystkie lata występów w polskiej ekstraklasie był związany z GKS-em Katowice (1980-88 i 1995-97). Po zakończeniu kariery był w tym klubie trenerem, a później nawet prezesem. W 209 meczach ligowych strzelił 85 goli. W 1986 roku wywalczył Puchar Polski, po zwycięstwie nad Górnikiem Zabrze 4:1. W tamtym spotkaniu strzelił trzy gole. Potem grał w Bundeslidze - w Hamburgerze SV i Eintrachcie Frankfurt. Występując w barwach tego pierwszego w 1991 roku został wicekrólem strzelców Bundesligi, a w sumie w Niemczech zagrał w lidze 188 razy strzelając 60 goli.

- Mówię po niemiecku, trochę po angielsku i oczywiście po śląsku. Takich ofert jak praca z kadrą się nie odrzuca, dlatego długo się nie zastanawiałem - tłumaczył.

Furtok z reprezentacją był związany wcześniej jako piłkarz. W narodowych barwach wystąpił w 36 meczach i zdobył 10 goli. Na zawsze będzie jednak kojarzony z jednym wydarzeniem. W wygranym przez Polaków eliminacyjnym spotkaniu z San Marino zaledwie 1:0 to właśnie on strzelił gola - ręką. - Nie chcę już na ten temat rozmawiać. To było dawno, chociaż prawda. Skupiam się na tym co teraz - powiedział nowy dyrektor sportowy reprezentacji.