Tradycyjna angielska herbatka zagrożona? Przewodnicy oprowadzający turystów po ogrodach pałacu Buckingham podpisali list protestacyjny, przeciwko decyzji, która uniemożliwia im picie popołudniowej herbatki w pracy.

Dotychczas przewodnikom na „Five o’clock” przysługiwała 30 minutowa przerwa. W tym czasie spokojnie mogli delektować się aromatem earl greya czy innej, renomowanej marki herbaty. Anglicy zawsze piją ją z mlekiem, a to wymaga szczególnie skomplikowanej procedury. Jeśli herbata ma być taka jak należy, najpierw, do podgrzanych filiżanek trzeba wlać mleko, a dopiero potem wypełnić esencją. Zarządzający personelem Pałacu Buckingham postanowili skrócić przerwy do pięciu minut. W tym czasie można co najwyżej zagotować wodę. „Tak nie traktowano nawet niewolników” – powiedział prasie jeden z przewodników. „I pomyśleć, że pracujemy w głównej siedzibie brytyjskiej królowej” – dodał. Przewodnicy nie należą do najlepiej opłacanych poddanych miłościwie panującej, za godzinę pracy otrzymują 5,5 funta. W dodatku teraz będą pokazywać zwiedzającym pałacowe splendory, jeśli nie o suchym to o lekko tylko zwilżonym gardle.

Rys. RMF

02:25