Nie ma szczęścia choinka, którą papieżowi podarowała austriacka Karyntia rządzona przez nacjonalistę Joerga Haidera...

Mimo protestów działaczy lewicowych i związkowców drzewko stanęło na Placu Świętego Piotra w Rzymie i przez półtora miesiąca pilnowali go policjanci. Po zdjęciu choinkowych baniek choinkę wywieziono z Placu Świętego Piotra do miejscowości pod Neapolem. Tam stanęła w miejscu, gdzie niedługo ma powstać spalarnia śmieci. Ustawienie papieskiej choinki miało uniemożliwić wjazd spychaczom. Tymczasem już pierwszego dnia obecność w regionie drzewka od Haidera oprotestowali komuniści i lokalni dygnitarze kościelni. Zaś ostatniej nocy niezidentyfikowani sprawcy podpalili choinkę. Spaliło się tylko kilka dolnych gałęzi, gdyż szybko interweniowali strażacy. Teraz nieco zeschnięte i spalone drzewko pozostaje znowu pod opieką policji. Posłuchaj relacji korespondenta RMF FM Aleksandry Bajki:

03:20