Bliżej nieokreślony przedmiot spraliżował w poniedziałek na kilka godzin pracę Ambasady Szwajacarii i ruch na przyległych do niej ulicach.

Teren w promieniu kilkuset metrów otoczono taśmami, a dostępu do budynku pilnowali żołnierze Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych, Biura Ochrony Rządu i policjanci.

Nieoficjalnie mówi się, że znaleziono tam ładunek wybuchowy, lecz oficjalnie nikt tego nie potwierdza. Marcin Trzciński, rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji powiedział tylko, że "przedmiot został zneutralizowany i dobiero po szczegółowych badaniach będzie można określić czy była to bomba". Wiarygone źródła mówią natomiast, że przyczyną zamieszania w Ambasadzie był nieuzbrojony ładunek wybuchowy skonstruowany na bazie plastiku.

00:10