Bezpośrednią przyczyną zgonu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza był wstrząs krwotoczny - wynika ze wstępnej opinii, którą otrzymała Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Na ciele prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza znaleziono trzy głębokie rany – jedną w okolicy serca i dwie jamy brzusznej, były też rany obronne na rękach.

Bezpośrednią przyczyną zgonu był wstrząs krwotoczny najprawdopodobniej współistniejący z niewydolnością wielonarządową będącą następstwem krwotoku wewnętrznego z uszkodzonych narządów wewnętrznych - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.

Na ciele samorządowca znaleziono trzy głębokie rany - jedną w okolicy serca i dwie w obrębie jamy brzusznej. Dodatkowo były też dwie rany nadgarstka ręki lewej - powiedziała Wawryniuk dodając, że były to "rany z przekłucia" czyli obronne.

Sekcję zwłok przeprowadzono we wtorek w gdańskim Zakładzie Medycyny Sądowej. Wstępne, pisemne wyniki sekcji dotarły do prowadzącej śledztwo w sprawie zabójstwa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku w środę.

W niedzielę wieczorem na scenę, na której odbywał się finał WOŚP w Gdańsku wtargnął 27-letni Stefan W. i kilkukrotnie ugodził nożem prezydenta Adamowicza. Jeszcze w nocy samorządowiec przeszedł pięciogodzinną operację. Po jej zakończeniu lekarze z gdańskiego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego informowali, że urazy, jakich doznał samorządowiec "były bardzo ciężkie", wyjaśniali, że doznał on poważnej rany serca, rany przepony i ran narządów wewnątrz jamy brzusznej". W poniedziałek krótko przed godz. 15 Centrum poinformowało, że prezydent Adamowicz zmarł. 

W sobotę w samo południe w Bazylice Mariackiej odbędzie się msza święta pogrzebowa Pawła Adamowicza. Tam też prezydent Gdańska zostanie pochowany.

Opracowanie: