Wirus Zachodniego Nilu, ktory w ubiegłym roku spowodował śmierć 7 nowojorczyków, zaatakował w kolejnym stanie. Najbardziej narażeni na atak są ludzie starsi, dzieci oraz osoby z osłabionym systemem odpornościowym.

Ptaka zarażonego wirusem Zachodniego Nilu znaleziono w Bostonie w stanie Massachusetts. To kolejny po Nowym Jorku i Connecticut stan, gdzie

rozprzestrzenia się groźny dla ludzi wirus. W poniedziałek z powodu wykrycia wirusa na nowojorskim Manhattanie odwołano koncert filharmoników nowojorskich w Parku Centralnym. Miało go oglądać 30 tysięcy osób. Koncert odbył się

następnego dnia po nocnym spryskiwaniu parku środkami owadobójczymi.

Wirusa Zachodniego Nilu przenoszą komary, które żywią się krwią zakażonych ptaków. Po 10-14-dniowym okresie wylęgania zainfekowane komary mogą przenosić go na ludzi lub zwierzęta. U ludzi objawy pojawiają się po 3-15 dniach. Zdaniem

amerykańskich lekarze nie jest możliwe, by człowiek zaraził się od innego człowieka.

Objawy są podobne do grypy. Jednak w wielu przypadkach choroba może spowodować zapalenie mózgu z takim objawami jak ból głowy, wysoka gorączka, usztywnienie szyi, dezorientacja, otępienie, śpiączka, dreszcze, osłabienie mięśni oraz paraliż. Według służb medycznych, choroba rzadko kończy się śmiercią, jednak w ubiegłym roku wirus spowodował śmierć siedmiu nowojorczyków.

00:18