Kolczykowanie krów zacznie się dopiero w połowie października, choć wcześniej planowano, że akcja wystartuje z początkiem września. Nie ma jednak firmy, która będzie zakładała kolczyki. Na domiar złego okazało się, że nie ma także samych kolczyków. Przetarg na ich dostarczenie został dziś unieważniony. Mimo to w Polsce jest już zakolczykowana co piąta krowa.

400 tys. krów zostało zakolczykowanych kilkanaście miesięcy temu w programie pilotażowym. Do zakolczykowania kolejnych 700 tys. użyto kolczyków, które pozostały po programie pilotażowym. Zakupienie kolejnych z tej samej serii jest niemożliwe, bo są one po prostu zbyt drogie.

Mimo że 80 proc. polskich krów nie ma kolczyków, prezes Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa Aleksander Bentkowski nie obawia się przyszłości: Termin końca roku jest terminem realnym zakolczykowania tego podstawowego stada.

Aleksander Bentkowski uzasadnia swój optymizm także tym, że pracownicy oddziałów terenowych Agencji mają już za sobą 1/3 pracy, którą musiałaby wykonać potencjalna firma kolczykująca: zebrano już bowiem niemal wszystkie adresy, pod którymi należy szukać bydła.

Wiadomo już więc gdzie, ale wciąż nie wiadomo, kto, kiedy i czym będzie kolczykował krowy. Każde opóźnienie w tej sprawie może oznaczać utratę pieniędzy - dopłat z Unii dla polskich rolników. Kolczyki są bowiem elementem systemu IACS. Jeżeli system nie będzie gotów w terminie, nie będzie dopłat.

Foto: Archiwum RMF

13:30