Fundusze Emerytalne są potrzebne i mogą pomóc w wychodzeniu z kryzysu. Tak w rozmowie z RMF FM mówi były prezes Europejskiego Banku Centralnego - Jean Claude Trichet.

Ze słów Tricheta wynika, że nasz rząd popełnia błąd. Fundusze emerytalne mają bowiem możliwość długoterminowego inwestowania, a to pomoże w budowaniu dróg i autostrad, czyli w rozwoju naszego kraju.

Dobre są wszystkie długoterminowe inwestycje, oczywiście pod warunkiem, że są rozsądne, zyskowne dla emerytów, no i przede wszystkim gwarantują bezpieczeństwo emerytur w przyszłości - mówi Jean Claude Trichet w rozmowie z RMF FM.

Dodaje, że fundusze emerytalne powinny przede wszystkim inwestować na giełdzie, bo dzięki tym pieniądzom firmy będą miały dodatkowe pieniądze właśnie na rozwój, czyli na tworzenie nowych miejsc pracy.

Krzysztof Berenda: Czy fundusze emerytalne mogą być elementem wyjścia z kryzysu? One są nam potrzebne w okresie ożywienia gospodarczego?

Jean Claude Trichet: Fundusze Emerytalne, zresztą jak i wiele innych instytucji finansowych, mają przywilej inwestowania długoterminowego. One mają kapitał, który zaczną wypłacać dopiero za wiele lat, więc teraz mogą go przeznaczyć na inwestycje. Gospodarka światowa, a szczególnie kraje rozwinięte bardzo potrzebują tych długoterminowych inwestycji. Więc odpowiedź brzmi "tak". Fundusze emerytalne są potrzebne. Oczywiście w każdym kraju jest inaczej, ale jedno się nie zmienia: fundusze mogą pomóc i to bardzo.

Krzysztof Berenda: Gdy mówi pan o korzyściach z długoterminowego inwestowania przez fundusze emerytalne, to myśli pan o inwestycjach w infrastrukturę: drogi i kolej, czy w rynek kapitałowy, w giełdę?

Jean Claude Trichet: Dobre są wszystkie długoterminowe inwestycje, oczywiście pod warunkiem, że są rozsądne, zyskowne dla emerytów, no i przede wszystkim gwarantują bezpieczeństwo emerytur w przyszłości - to bardzo ważne. Fundusze emerytalne mogą inwestować w długoterminowe obligacje albo w akcje. Ja osobiście zdecydowanie polecam inwestowanie w akcje. Zwłaszcza w dzisiejszej sytuacji. Światowa gospodarka jest zbyt mocno zadłużona, więc lepiej, żeby fundusze emerytalne były zaangażowane w giełdę.

Jean Claude Trichet jest jednym z najbardziej wpływowych światowych ekonomistów. W latach 2003-2011 był prezesem Europejskiego Banku Centralnego, a wcześniej, pomiędzy 1993, a 2003 prezesem Banku Francji. W kwietniu 2012 roku zastąpił Leszka Balcerowicza na czele prestiżowego thintanku Bruegela.