Komisja Etyki Poselskiej upomniała posła Władysława Adamskiego z SLD za to, że spotkał się w sejmowej restauracji z Bogusławem Bagsikiem. Upomnienie dostał Bronisław Cieślak a o wypowiedziach Jerzego Dziewulskiego wyrażono się z dezaprobatą.

Swoim postępowaniem poseł naruszył zasadę dbałości o dobre imię Sejmu - stwierdziła przewodnicząca komisji Olga Krzyżanowska: „Nie powinien spotykać się na terenie Sejmu z osobą, na której ciąży wyrok sądowy za działania podejmowane na szkodę Skarbu Państwa” – powiedziała Krzyżanowska i podkreśliła, że poseł Adamski swoim postępowaniem naraża Sejm oraz posłów na negatywną ocenę opinii publicznej. Według komisji, posłowie powinni przyjmować wszelkich interesantów w swoim biurze poselskim. Adamski spotkał się z Bagsikiem w grudniu ubiegłego roku. Jak tłumaczył, chodziło o pozyskanie pieniędzy na cele charytatywne. "Spotkałem się z panem Bagsikiem nie z jako potencjalnym przestępcą, ale z kimś, kto chce rozmawiać o pomocy. To jest istotne" – mówił poseł. Wcześniej wyjaśniał, że prosił Bagiska, by ten zechciał pomóc w leczeniu dzieci z białaczką. Jak mówił, Bagsik zobowiązał się do zorganizowania leczenia i wyjazdu 10 polskich dzieci chorych na białaczkę do Izraela - kraju przodującego w tej dziedzinie medycyny. Dodajmy, że Bogusław Bagsik w październiku ubiegłego roku został skazany, nieprawomocnym wyrokiem, na 9 lat więzienia za wyprowadzenie z polskiego systemu bankowego 430 mln zł i działanie na szkodę spółki Art-B. Komisja z dezaprobatą odniosła się też do wypowiedzi kolegi partyjnego Adamskiego, Jerzego Dziewulskiego. Komentując spotkanie panów Adamskiego i Bagsika powiedział, że "poseł jest jak prostytutka i musi się spotykać z każdym".

Komisja Etyki upomniała też innego posła Sojuszu, Bronisława Cieślaka. W Wigilię ubiegłego roku, parlamentarzysta - zdaniem policji - popełnił wykroczenie drogowe: jechał pod prąd jednokierunkową ulicą w Krakowie, nie zatrzymał się na sygnał policjanta, przejechał przez chodnik na przystanku MPK i zatrzymał się dopiero po zajechaniu mu drogi przez radiowóz. Policjanci czuli od niego alkohol, ale zatrzymany nie chciał się też poddać badaniom alkomatem zasłaniając się immunitetem poselskim. Zdaniem Komisji, poseł powinien zgodnie z zasadami Etyki Poselskiej poddać się policyjnej kontroli. "Poddanie się rutynowej procedurze kontrolnej ułatwia bowiem szybkie zakończenie sprawy i pozwala oczyścić dobre imię posła" - mówiła Krzyżanowska.