Bytomscy strażacy musieli wyciągać młodego mężczyznę, który wpadł do komina. Wszystko to działo się w jednej ze starych kamienic w centrum miasta. Na szczęście poza ogólnymi potłuczeniami, otarciami i strachem, którego się najadł, nic poważnego mu się nie stało.

Powody wejścia na dach starej kamienicy do tego w nocy i jeszcze zaglądanie w kominowy otwór o wymiarach 45 cm na 45 cm zna najlepiej sam zainteresowany. Pewne jest natomiast to co było dalej.

Mężczyzna wpadł w kominowy otwór i spadł co najmniej kilka metrów w dół. W kominie spędził całą noc. Rano zaczął krzyczeć. Jego głos usłyszała pracownica, znajdującej się w kamienicy agencji turystycznej. Przestraszyła się myśląc, że to złodziej.

Dopiero po pewnym czasie mężczyzna krzycząc przez ścianę wyjaśnił kobiecie co się stało a ta wezwała strażaków. Ci przyjechali i w piwnicy – bo tam zatrzymał się ów mężczyzna – wykuli otwór w ścianie i wydostali go.

Poza ogólnymi potłuczeniami, otarciami i strachem, którego się najadł, nic poważnego mu się nie stało.

18:50