Znowu niespokojnie na Bliskim Wschodzie. Niedaleko miasta Jenin, na Zachodnim Brzegu zginęło dwóch Palestyńczyków. Doszło tam do wymiany ognia z izraelskim wojskiem.

Wcześniej ranny został izraelski Arab, który jechał samochodem z izraelskimi numerami rejestracyjnymi. Kule, wystrzelone przez palestyńskich snajperów, raniły go w nogę. Rankiem z terenów Autonomii ostrzelano posterunek armii izraelskiej w Rafah, w strefie Gazy. Na szczęście nikt nie zginął. Wszystkie te incydenty poddają w wątpliwość zapewnienie przywódcy Palestyńczyków, Jasera Arafata. Zaledwie wczoraj oświadczył on, że od czterech dni trwa tydzień spokoju, który poprzedzić ma pełny rozejm między Autonomią Palestyńską a Izraelem. Plan taki obu stronom konfliktu zaproponował amerykański sekretarz stanu, Colin Powell, który przebywał niedawno na Bliskim Wschodzie.

foto: Archiwum RMF

08:45