W sprawie umowy gazowej z Rosją Komisja Europejska działa w interesie Polski. W ten sposób Marlene Holzner, rzeczniczka komisarza ds. energii, zareagowała na wczorajsze sugestie Waldemara Pawlaka. Tłumaczył on, że propozycja przedłużenia tranzytu rosyjskiego gazu przez terytorium Polski do 2045 roku wydawała się rozsądna, ale została odłożona na bok, bo zagrały różne interesy niemieckie i amerykańskie.

Holzner wyraźnie odrzuciła sugestie wicepremiera, jakoby Komisja ulegała lobby niemieckiemu czy amerykańskiemu. Zmiany w umowie gazowej, których domaga się Bruksela, to przede wszystkim złamanie monopolu Gazpromu. A to jest - jak powiedziała naszej korespondentce Marlene Holzner - w interesie Polski i polskich konsumentów, bo "chodzi o bezpieczeństwo gazowe".

W Brukseli tego typu wypowiedzi spotykają się z niechęcią, bo w tej sprawie chodzi o prawo, a nie o uleganie czyimś interesom. Przepisy unijne jasno regulują kwestie tranzytu gazu i nie przystoi ministrowi doszukiwać się jakichkolwiek lobbystycznych działań.

Zdaniem eurodeputowanego Konrada Szymańskiego, wicepremier Pawlak gra kartą narodową, aby usprawiedliwić swoją prorosyjską politykę.