O tym, że na temat terminu wakacji można się pokłócić, wiedzą wszystkie pary małżeńskie i nie tylko. Ta kwestia poróżniła także Sejm.

Posłowie spotkali sie wczoraj po raz ostatni przed wakacyjną przerwą w obradach. Urlop parlamentarzystów potrwa czterdzieści jeden dni. Według posłów AWS to zdecydowanie za długo.

Na wieść o tym, że po raz kolejny Sejm zbierze się dopiero szóstego września, poseł Akcji, Tomasz Wójcik, zgłosił projekt uchwały, by posiedzenie odbyło się wcześniej, to jest 28 sierpnia. Ta propozycja jednak przepadła - Sejm odrzucił ją głosami opozycji.

Jest dużo pracy...

Marek Borowski z SLD podkreślił, że "nie chodzi o chęć niepracowania". "By Sejm mógł obradować, musi mieć materiały na posiedzenie. W czasie wakacji po to będą pracowały komisje"- argumentował.

Przeciwnego zdania jest Kazimerz Janiak z AWS, który uważa, że w czasie wakacji jest dużo pracy. W sierpniu zbiera się Senat, który zajmie się takimi ważnymi ustawami jak restrukturyzacja i komercjalizacja PKP, czy nowelizacją ustawy o autostradach. "Dlatego warto zwołać posiedzenie na koniec sierpnia" - przekonywał Janiak.

To tylko tydzień

Złych zamiarów w stosunku do posłów Sojuszu dopatrywał się także Antoni Macierewicz (niezrzeszony) "Mam wrażenie, że posłowie SLD nie chcą rozpatrywać poprawek Senatu do ustawy uwłaszczeniowej" - twierdził. Do tego stanowiska przychylił się marszałek Sejmu Maciej Płażynski. Za sierpniowym posiedzeniem był marszałek Płażyński, bo - jak wyjaśniał dziennikarzom - "jest szereg ustaw, które warto przegłosować i uważam, że miesięczne wakacje są wystarczające". Chociaż tydzień nie jest kolosalnym przesunięciem" - dodał.

Trzy tygodnie na uwłaszczenie

Zdaniem innego członka Prezydium AWS pragnącego zachować anonimowość, chodzi o maksymalne opóźnienie przyjęcia przez parlament ustawy o uwłaszczeniu tak, by Aleksander Kwaśniewski nie musiał zajmować stanowiska wobec tej ustawy przed wyborami prezydenckimi.

"To nie ma nic do rzeczy. Prezydent ma 21 dni na podpisanie ustawy i będzie musiał podjąć decyzję przed wyborami, bez względu na to, czy Sejm zajmie się ustawą 28 sierpnia czy 6 września. " - podkreśla Borowski.

A może Solidarność

Według Jacka Rybickiego z AWS, problem polega na tym, że nie będzie posiedzenia Sejmu w trakcie 20. rocznicy "Solidarności". Posłowie nie podejmą więc żadnej uchwały dotyczącej tej rocznicy. "To skandal. Ma to również wydźwięk, jeśli chodzi o autorytet Sejmu. Robienie 6-tygodniowej przerwy, aby zrealizować swój cel polityczny jest nieporozumieniem" - mówił.

Posłuchaj też relacji warszawskiego reportera RMF, Tomasza Skorego:

00:10