Austriacki Trybunał Konstytucyjny uznał, że wiele koncesji na nadawanie programów radiowych w tym kraju jest niezgodnych z przepisami i odebrał licencję 26 stacjom.

Połowa stacji radiowych w Austrii nadaje "po piracku". Jak to możliwe? Otóż austriackie licencje odnawiane są co pięć lat. W czerwcu taką aktualizację zezwoleń otrzymało kilkudziesięciu nadawców. Tymczasem licencje odebrano np. wszystkim stacjom prywatnym na terenie Wiednia, w tym stacji kościelnej Steffansdom utrzymywanej przez katedrę św. Stefana w stolicy oraz większości lokalnych stacji radiowych w całym kraju. Zarzuty sa zarówno natury formalnej, np. niejasne określenie celów programowych, źródeł finansowania stacji, ale także powiązania w dotychczasowej działalności z siłami politycznymi, co budzi wątpliwości co do obiektywizmu i niezależności stacji. Dla 26 z nich zaczęła się walka z czasem. Mają zaledwie 10 dni na przygotowanie nowych wniosków licencyjnych i udowodnienie swej niezależności politycznej, a zwłaszcza finansowej. Posłuchaj relacji korespondenta radia RMF, Tadeusza Wojciechowskiego:

00:20