​Motocyklista przekroczył prędkość, a na policyjny sygnał do zatrzymania się, zawrócił i zaczął uciekać. Miał powód, bo jechał motocyklem, nie posiadając do tego uprawnień. Policjanci na motorach byli jednak szybsi i dla 36-latka ucieczka będzie miała finał w sądzie.

Do zdarzenia doszło w majowy weekend na jednej z ulic Szczecina. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego w ramach codziennej służby prowadzili kontrole prędkości. W pewnym momencie patrol namierzył kierującego motocyklem. Pędził on 94 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 40 km/h. 

Widząc wydany przez funkcjonariuszy sygnał do zatrzymania się, motocyklista nagle zawrócił i zaczął uciekać.

Policjanci pełniący służbę na motocyklach natychmiast ruszyli w pościg i okazali się szybsi. Amator szybkiej jazdy został zatrzymany. Jak się okazało, miał powód by uciekać. Mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania motocyklami, a feralna przejażdżka była jego pierwszą. 

36-latek stracił prawo jazdy kategorii B, został ukarany mandatem karnym w wysokości 1500 zł za przekroczenie prędkości, a za niezatrzymanie się do kontroli i ucieczkę oraz za kierowanie pojazdem bez stosownych uprawnień będzie odpowiadał teraz przed sądem.

Opracowanie: