Pozwy sądowe przeciwko Chinom w sprawie Covid-19 to farsa – oświadczył rzecznik chińskiego MSZ Zhao Lijian. W ten sposób skomentował informacje o tym, że mieszkańcy Ameryki Łacińskiej domagają się od Pekinu i Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) odszkodowań za pandemię.

Według agencji AFP setki Meksykanów przyłączyły się do pozwu przeciwko Chinom i WHO przygotowywanego przez kancelarię Poplavsky International Law Offices z siedzibą w Buenos Aires. Domagają się odszkodowań w wysokości od 200 tys. do 800 tys. dolarów za chorobę lub śmierć bliskich na Covid-19.

Te pozwy są wnoszone z powodu zaniedbania w zarządzaniu Covid-19 zarówno ze strony Chin, jak i WHO - powiedziała przedstawicielka firmy w Meksyku Denisse Gonzalez.

Kancelaria Poplavsky twierdzi, że wśród powodów są również mieszkańcy innych krajów, w tym Kolumbii i Argentyny, ale Gonzalez nie podała ich liczby. Pozwy opiewające łącznie na miliony dolarów wnoszone są do biura ONZ w Genewie. Chinom oraz WHO zarzuca się naruszenie Powszechnej deklaracji praw człowieka - podała AFP.

Prawnicy są jednak sceptyczni co do możliwości uzyskania jakichkolwiek odszkodowań. Ludzie wiedzą, że im się nie uda, ale nagle składają pozwy sądowe - powiedziała ekspertka w dziedzinie prawa międzynarodowego na Autonomicznym Uniwersytecie Meksyku Lourdes Marleck Rios Nava.

W Pekinie rzecznik chińskiego MSZ oświadczył, że "odpowiedź Chin na Covid-19 jest bez zarzutu". Jego zdaniem "Chińczycy odnieśli strategiczne zwycięstwo" nad wirusem, a "wszelkie lekkomyślne zarzuty wobec Chin w sprawie Covid-19 okażą się niczym więcej niż farsą".

Pierwsze przypadki Covid-19 wykryto pod koniec 2019 roku w chińskim mieście Wuhan. Obecnie w Chinach pandemia jest zasadniczo pod kontrolą, ale lokalne władze w Wuhanie krytykowane były za reakcję w początkowym okresie kryzysu i oskarżane o próby jego zatuszowania. Miejscowa policja udzieliła między innymi reprymendy lekarzowi Li Wenliangowi, który jako jeden z pierwszych próbował ostrzegać przed wirusem.