Myślę, że po referendum unijnym, (...) dla dobra Polski powinny nastąpić zmiany - mówi o ustąpieniu premiera Leszka Millera posłanka SLD, Izabela Sierakowska. W rozmowie z Tomaszem Skorym dodaje, że tak nikłe zaufanie, jakie ma rząd, powinno skłonić Millera do takiej decyzji.

Tomasz Skory: Z czego według pani powinien zrezygnować Leszek Miller: z przewodniczenia partii, czy z kierowania rządem?

Izabela Sierakowska: Zostało postawione przez pana Mieczysława Rakowskiego pytanie, czy powinien kierować rządem, czy powinien kierować partią? Myślę, że z czegoś powinien zrezygnować.

Tomasz Skory: Według pani z czego? Kim jest gorszym: przewodniczącym, czy premierem?

Izabela Sierakowska: Na pewno jest lepszym przewodniczącym. Myślę, że po referendum unijnym – mam nadzieję, że wygranym dla polskiego społeczeństwa i co trzeba oddać, również dla niego, bo wiele wysiłku włożył w to, żeby wygrać referendum, żeby doprowadzić do zawarcia korzystnego dla polski traktatu – dla dobra Polski powinny nastąpić zmiany i to szybkie.

Tomasz Skory: Po wygranym referendum premier będzie ojcem tego sukcesu, tak przynajmniej będzie uważał, w związku z tym raczej nie zrezygnuje.

Izabela Sierakowska: Ojców tego sukcesu jest bardzo wielu. Przypomnę, że samo przystąpienie do Unii nie trwa rok, dwa, tylko dobrych już kilka lat. Ojców sukcesu mamy wielu, można wymieniać od początku: od pana Lecha Wałęsy, poprzez pana Tadeusza Mazowieckiego, przez pana Jerzego Buzka, nas wszystkich, panów dziennikarzy również, organizacje pozarządowych również, więc ojców sukcesu jest bardzo bardzo wielu.

Tomasz Skory: Pani naprawdę wierzy, że Leszek Miller ustąpi z kierowania rządem po wygranym referendum?

Izabela Sierakowska: Wierzę w to, że pan Leszek Miller dba o SLD. Teraz zarówno notowania rządu, jak i partii spadają drastycznie. Dla dobra tej partii, dla utrzymania się tej partii i jej rozbudowy, dlatego że w tej partii jest naprawdę tak wielu wartościowych ludzi, że ktoś powinien powiedzieć, iż dla dobra SLD, zajmuje się albo SLD, albo rządem. A ponieważ nie ma zaufania - to zaufanie jest nikłe, jak wiemy co 10 Polak wierzy rządowi - więc jest to sygnał dla każdego rozsądnego polityka, a za takiego polityka uważam Leszka Millera.

Tomasz Skory: Widzi pani kogoś kto mógłby w tej funkcji zastąpić Leszka Millera?

Izabela Sierakowska: Ludzi jest wielu, ale pozwoli pan, że nie wymienię żadnego nazwiska. Ostatnio padło nazwisko mojego bardzo dobrego kolegi, a już pojawiły się artykuły przeciwko niemu, także nie będę krzywdzić moich kolegów.

Tomasz Skory: A jak pani sądzi, jak zachowa się Leszek Miller po ustąpieniu wobec swego następcy? Będzie wrogiem?

Izabela Sierakowska: Zajmie się kierowaniem partią. Nie wyobrażam sobie, żeby rozsądny polityk przeszkadzał kolejnemu rządowi realizować dobry program SLD, bo taki program ma.

Tomasz Skory: A polityk uważający się za pokrzywdzonego? Dość powszechnie widzimy, że Leszek Miller uśmiecha się, jest zadowolony.

Izabela Sierakowska: Leszek Miller jest bardzo pogodnym człowiekiem, dlatego się uśmiecha, ale dla dobra kraju, partii powinny nastąpić zmiany. Szkodzić – nie. To byłoby już dla mnie niezrozumiałe.

Tomasz Skory: Jak pani traktuje demaskatorskie oskarżenia ministra Łapińskiego - przez niektórych nazywane bredniami - na temat mediów? Piszą o nim, a on na to, że szykuje się zamach na premiera, na rząd na demokrację i że za tym wszystkim stoją media.

Izabela Sierakowska: Gdyby rzeczywiście notowania były bardzo niskie, a państwo byście się upierali i atakowali, byłoby niezrozumiałe, ale w końcu zostało popełnionych ileś tam błędów, więc nie rozumiem pana Łapińskiego, zresztą swoje zdanie na ten temat wypowiedziałem, swoje zdanie powiedzieli również moi koledzy, odsuwając pana Łapińskiego od udzielania wszelkiego rodzaju wywiadów. Myślę, że powinna się również zastanowić nad tym organizacja mazowiecka, co robić dalej.

Tomasz Skory: No właśnie, bo będzie tak dość dziwacznie, że jest 15 organizacji SLD wojewódzkich, takich karnych i oficjalnych i jedna, której szefem jest człowiek, mający obsesję na punkcie mediów i zakaz występowania publicznego.

Izabela Sierakowska: Pan b. minister Łapiński jest bardzo trudnym człowiekiem do współpracy, więc myślę, że organizacja mazowiecka powinna się zastanowić, tym bardziej, że kontrkandydatem był człowiek bardzo otwarty. Więc może wrócić do tego, może zastanowić się, może popełniliśmy błąd?

Tomasz Skory: Minister Łapiński ma jeden awantaż względem kontrkandydatów, czyli poparcie Leszka Millera, dość niezrozumiałe w całej sytuacji. Jak pani sądzi, dlaczego Leszek Miller nie pozbył się jeszcze Łapińskiego, choć wyrzucił go z rządu?

Izabela Sierakowska: Nie mam pojęcia. Naprawdę dziś jest mi to ciężko zrozumieć.

Tomasz Skory: A może jest w tym coś, czego się wszyscy domyślają, że skoro można było poświęcić ministra zdrowia, żeby Aleksander Nauman był szefem NFZ, to może rzeczywiście jest tak jak pisze „Newsweek”?

Izabela Sierakowska: Proszę mi wybaczyć, ale o wielu sprawach mówię otwarcie, bo czuję, że muszę powiedzieć, ale na ten temat nic nie wiem. Także proszę mnie nie zmuszać do wymyślania jakichś historii. Autentycznie nie wiem.

Tomasz Skory: Wybory w SLD są powszechnie uważane za ustawione. Panuje oligarchia, o tym mówią dość oficjalnie członkowie SLD, ci, którzy są dość krytyczni. Czy to ma szansę jakoś się zmienić?

Izabela Sierakowska: To się musi zmienić, bo albo pójdziemy w niebyt, tak jak AWS, albo odrodzimy się. Tak mówię, bo zależy mi na mojej partii. Tak jak panu wcześniej powiedziałam: jest bardzo wielu ludzi bardzo wartościowych, partię mamy dużą. Ludzi, którzy potrafią zastąpić każdego z liderów jest wielu. I dlatego mówię o tym, bo chcę, żeby ta partia funkcjonowała normalnie, tak jak kiedyś Socjaldemokracja.

Foto: Marcin Wójcicki RMF Warszawa