Konrad Piasecki, Tomasz Skory: Pani minister, pierwsze pytanie z mitologii. Czuje się pani mocna z mitologii?

Aldona Kamela–Sowińska: Nie.

RMF: Pamięta może pani jaka była szósta z dwunastu prac Herkulesa?

Aldona Kamela–Sowińska: Nie.

RMF: To było czyszczenie stajni Augiasza. Czuje się pani takim Herkulesem w Ministerstwie Skarbu?

Aldona Kamela–Sowińska: Nie, jestem kobietą.

RMF: Herkules mitologiczny w sensie przenośnym może być również kobietą.

Aldona Kamela–Sowińska: Może, ale nie musi.

RMF: Nie czuje się pani Herkulesem, nie musi pani czyścić stajni Augiasza?

Aldona Kamela–Sowińska: Nie.

RMF: To dlaczego pani czyści?

Aldona Kamela–Sowińska: Bo to nie jest stajnia Augiasza. Ja tylko robię skromne porządki.

RMF: Skromne porządki, ale przyzna pani że na dużą skalę.

Aldona Kamela–Sowińska: Przecież nie mówimy o skali, tylko o prządkach.

RMF: Duże porządki.

Aldona Kamela–Sowińska: Wystarczające, żeby zostawić porządek odchodząc z urzędu.

RMF: Czyli jak pani przyszła był duży bałagan?

Aldona Kamela–Sowińska: Nie.

RMF: To dlaczego pani mówi, że duże porządki.

Aldona Kamela–Sowińska: Bo panowie o tym mówią.

RMF: W takim razie, duże porządki czy nie duże?

Aldona Kamela–Sowińska: Wystarczające żeby pozostawić po sobie porządek.

RMF: Dlaczego pani usunęła prezesa Totalizatora Sportowego?

Aldona Kamela–Sowińska: Totalizator Sportowy jest szczególną firmą. To jest firma o zaufaniu publicznym. Polacy, którzy chodzą do Totalizatora powinni wiedzieć dwie rzeczy: gdzie jest kolektura, jak wypełnić stosowny kupon i mieć pełne, stu procentowe zaufanie, że wynik tego co dostaną jest prawidłowy. Ilekroć więcej się mówi o prezesie, niż o samym Totalizatorze to jest po prostu źle. Proszę zauważyć, że ludzie chcą mieć spokój, spokój i jeszcze raz spokój, a to jest spółka Skarbu Państwa - Skarb Państwa to zaufanie zatem prezes, który nie dopuścił do tego, albo doprowadził do tego żeby był niepokój wobec firmy, a jego nazwisko było przed firmą po prostu nie spełnia podstawowego kryteria zarządzania firmą państwową. Zachowania spokoju.

RMF: Ale przyzna pani, że wiedza na temat prezesa nie przeszkadza w zapamiętaniu, gdzie jest kolektura i jak się wypełnia kupon?

Aldona Kamela–Sowińska: Ale bierna wiedza o prezesie szkodzi tej firmie.

RMF: Ma pani na myśli sto dwa artykuły na temat prezesa Jamrożego?

Aldona Kamela–Sowińska: Też.

RMF: To jest jeden z argumentów. Co jeszcze?

Aldona Kamela–Sowińska: Wystarczy.

RMF: A wie pani, ile było artykułów o pani w ciągu tego roku? W "Rzeczpospolitej" i w Gazecie Wyborczej?

Aldona Kamela–Sowińska: Ale ja nie jestem prezesem Totalizatora.

RMF: Uważa pani, że minister Skarbu może być osławiony a prezes Totalizatora Sportowego nie powinien?

Aldona Kamela–Sowińska: A pan uważa, że ja jestem osławiona?

RMF: Sądząc po tym, że było sto siedem artykułów na pani temat to wydaje mi się że tak.

Aldona Kamela–Sowińska: To przecież panowie mnie zapraszają do rozmowy, a nie odwrotnie.

RMF: Gazety piszą. To samo może powiedzieć prezes Jamroży - po prostu o nim pisały. Był dobrym prezesem, przychodzą, pytają, to odpowiada.

Aldona Kamela–Sowińska: Wystarczy.

RMF: Pani minister jakie będą następne kroki. Podobno szykuje się pani teraz do usunięcia zarządu LOT-u. To prawda?

Aldona Kamela–Sowińska: A skąd panowie wysnuli takie pytanie?

RMF: Tak się mówi nieoficjalnie w kuluarach.

Aldona Kamela–Sowińska: To proszę dalej słuchać kuluarów.

RMF: Czyli to nieprawda?

Aldona Kamela–Sowińska: Nie, nieprawda.

RMF: Zarząd LOT-u nie zostanie zmieniony?

Aldona Kamela–Sowińska: Nie, nie zostanie.

RMF: O prezesie Jamrożym też mówiła pani, że nie ma pani powodów do odwoływania go, a dwa tygodnie później został odwołany.

Aldona Kamela–Sowińska: Ponieważ znalazłam powody.

RMF: Czy pani szuka powodów do odwoływania ludzi?

Aldona Kamela–Sowińska: Nie poroszę pana, przynoszą mi na stół w postaci protokołu.

RMF: Nie traktuje pani tego tak, że dobrzy ludzie przynoszą, a pani odwołuje. Może to są donosy?

Aldona Kamela–Sowińska: Podpisane?

RMF: Donosy nie anonimowe to nie donosy?

Aldona Kamela–Sowińska: Widział pan protokół w postaci donosu? Panie redaktorze, gdzie pańskie doświadczenie.

RMF: Protokoły pani minister mogą się różnić w swoim wydźwięku. Tak jak analizy ekonomiczne mogą być za i przeciw. Pani musi wybierać.

Aldona Kamela–Sowińska: To też dlatego jestem decydentem.

RMF: Czy wybiera pani, na przykład w sprawie Totalizatora Sportowego unieważnienie przetargu na lottomaty?

Aldona Kamela–Sowińska: Nic takiego nie zrobiłam.

RMF: A co pani zrobiła?

Aldona Kamela–Sowińska: Nic takiego nie zrobiłam. Jeżeli mamy rozmawiać profesjonalnie, to po pierwsze nie ja, tylko walne zgromadzenie udziałowców Totalizatora Sportowego.

RMF: Czyli Minister Skarbu, czyli pani.

Aldona Kamela–Sowińska: Nie, walne zgromadzenie.

RMF: Dobrze, walne zgromadzenie.

Aldona Kamela–Sowińska: Dobrze, jedno już mamy za sobą. Drugie?

RMF: Kto należy do walnego zgromadzenia?

Aldona Kamela–Sowińska: Walne zgromadzenie reprezentuje Skarb Państwa, czyli minister Skarbu Państwa.

RMF: Przed chwilą mówiła pani że to nieprawda?

Aldona Kamela–Sowińska: Nie ja, tylko walne zgromadzenie. Wie pan czym się różni profesjonalizm - szczegółowością wypowiedzi. Po drugie nie mówiłam nic o nie zatwierdzeniu, tylko nie przyjęłam procedury dochodzenia do wyboru.

RMF: Pani minister, ale skończyło się tym, że przetarg nie został zatwierdzony, ergo przetargu właściwie nie było i Totalizator ma kłopoty.

Aldona Kamela–Sowińska: Błąd. Przetarg był tylko nie został prawidłowo przeprowadzony. Na podstawie posiadanych dokumentów nie mogłam go zatwierdzić. To wszystko.

RMF: Podejrzewa pani korupcję przy okazji tego przetargu?

Aldona Kamela–Sowińska: A powiedziałam kiedykolwiek, cokolwiek na ten temat?

RMF: Nie, dlatego pytam.

Aldona Kamela–Sowińska: Nie opieram się na podejrzeniach, tylko na dokumentach.

RMF: Pracownicy Totalizatora narzekają, że będą musieli teraz przejść na stare kupony, na papier i klej.

Aldona Kamela–Sowińska: Widział pan kraj, w którym wszyscy obywatele, trzydzieści osiem milionów jest ze wszystkiego zadowolonych?

RMF: Nie, nie widziałem, ale jeśli ci co skreślają te numerki będą musieli je skreślać na starych kuponach, to będzie niezadowolonych bardzo wiele.

Aldona Kamela–Sowińska: Panie redaktorze, zbliżają się święta. Może porozmawiamy o tym. Zrobił pan już mazurki?

RMF: Ja nie, a pani?

Aldona Kamela–Sowińska: Ja już tak.

RMF: Pani gotuje, zajmuje się pani takimi domowymi historiami?

Aldona Kamela–Sowińska: Oczywiście, jeśli jestem w domu to oczywiście że tak.

RMF: Jak pani maluje pisanki, to co pani na nich maluje?

Aldona Kamela–Sowińska: A to pana domena - mężczyzn. Zawsze mężczyźni malują jajka.

RMF: U pani w domu też?

Aldona Kamela–Sowińska: Tak.

RMF: Czyli Aldona Kamela–Sowińska nie zajmuje się malowaniem jajek, ale zajmuje się robieniem mazurków. A co pani do tych mazurków dodaje, bo są różne techniki?

Aldona Kamela–Sowińska: A co pan?

RMF: Ja właśnie nic, bo ja się mazurkani nie zajmuje. Pani powiedziała, że domeną mężczyzn są pisanki a domeną kobiet mazurki. No więc co na tych mazurkach się znajduje?

Aldona Kamela–Sowińska: Wesołych Świąt.

RMF: Pisze pani. A jakie dodatki, orzechy?

Aldona Kamela–Sowińska: Naprawdę chce się pan nauczyć przepisów kucharskich? Ja rozumiem, jak pan tego do tej pory nie robi to jest okazja. Panie redaktorze, bierze się dużo dobrego masła, świeżą mąkę, potem trzeba rączkami tak zrobić żeby był podkład, potem bierze się cytrynkę i cukier i robi się lukier, a na końcu w zależności od nastroju pisze się Wesołych Świąt for Everybody.

RMF: Oto prawdziwy profesjonalizm. Cała masa ludzi jest teraz zdziwiona, bo mało kto podejrzewa panią o znajomość takich tajników kuchni.

Aldona Kamela–Sowińska: To dzięki panom już nie będą mnie teraz podejrzewali, bo to już mają za sobą.

RMF: To był przepis na mazurek, a jaki jest przepis na utrzymanie się na tak newralgicznym stanowisku, jak stanowisko Ministra Skarbu? Zaplecze polityczne?

Aldona Kamela–Sowińska: Profesjonalizm.

RMF: A zaplecze polityczne?

Aldona Kamela–Sowińska: Nie przeszkadza.

RMF: A jest?

Aldona Kamela–Sowińska: Jest.

RMF: Jakie?

Aldona Kamela–Sowińska: Nominował mnie pan profesor Buzek.

RMF: I to jest pani zaplecze polityczne?

Aldona Kamela–Sowińska: Uważa pan, że dla ministra konstytucyjnego to nie starczy?

RMF: To bardzo dużo, ale inni ministrowie również mieli zaplecze polityczne, które nagle się od nich odwróciło.

Aldona Kamela–Sowińska: Może nie mieli jeszcze dodatkowych atrybutów?

RMF: Profesjonalizmu?

Aldona Kamela–Sowińska: To pan powiedział, a nie ja.

RMF: A czuje pani zaufanie do Mariana Krzaklewskigo, do swojej osoby?

Aldona Kamela–Sowińska: Nie pytałam go o to.

RMF: Ale czuje pani? Ja pytam, czy pani czuje, a nie czy pani pytała.

Aldona Kamela–Sowińska: Nie opieram swoich decyzji ani działań na odczuciach.

RMF: Ale ludzie mówią, politycy twierdzą, że przyklaskuje pani działaniom Marian Krzaklewski. Że jest pani taką osobą Mariana Krzaklewskiego w Ministerstwie Skarbu.

Aldona Kamela–Sowińska: Ludzie mówią i przyklaskują. Niech robią to dalej.

RMF: A z kim się pani w AWS-ie najbardziej czuje związana?

Aldona Kamela–Sowińska: A muszę?

RMF: Pytam, czy z kimś, zaplecze polityczne na tym polega.

Aldona Kamela–Sowińska: Powiedziałam panu jakie jest moje zaplecze polityczne.

RMF: Czyli premier.

Aldona Kamela–Sowińska: Tak.

RMF: Pani minister, a co pani robiła na listach wyborczych Narodowo- Katolickiego Bloku dla Polski.

Aldona Kamela–Sowińska: Startowałam w wyborach.

RMF: Była pani trzydziesta na liście krajowej. Pamięta pani hasła jakie głosił ten Blok dla Polski?

Aldona Kamela–Sowińska: Nie. Bo to było dawno.

RMF: To ja przypomnę. "Wejście do Unii Europejskiej zaszkodzi naszemu krajowi" - czy pani się cały czas utożsamia się z tym poglądem?

Aldona Kamela–Sowińska: Czy pan nie wie, że większej odwagi wymaga zmiana zdania, niż dochowywanie mu wierności?

RMF: Czyli pani już zmieniła to zdanie?

Aldona Kamela–Sowińska: Przynajmniej w tej materii tak.

RMF: W wyniku przegranych wyborów przez Blok?

Aldona Kamela–Sowińska: Czy pan uważa, że wybory dlatego, że nie zostały wygrane są czymś nieważnym?

RMF: Są ważne, ale pani zrezygnowała z Bloku dla Polski po przegranych przez was wyborach?

Aldona Kamela–Sowińska: Nie, zrezygnowałam z haseł które głosiłam. Pan pamięta jakie, skoro pan się tak dokładnie przygotował, pamięta pan? Mówiłam o majątku państwa, mówiłam, o tym że, aby podejmować decyzje trzeba policzyć, gdzie, ile i czego mamy w tym kraju.

RMF: I to pani zrobiła?

Aldona Kamela–Sowińska: I to zrobiłam. Zatem swoich haseł wyborczych dotrzymałam i to w sposób profesjonalny i jednoznaczny. Jestem tą osobą pod skrzydłami merytorycznymi, której po raz pierwszy w kraju zrobiono majątek Skarbu Państwa, skatalogowano, sklasyfikowano i policzono. I tych swoich merytorycznych haseł dotrzymałam i zrealizowałam.

RMF: A jak to się stało, że pani znalazła się na listach takiego ugrupowania?

Aldona Kamela–Sowińska: Takiego to znaczy którego?

RMF: Bloku dla Polski.

Aldona Kamela–Sowińska: Właśnie dlatego, że mówiłam hasła, które były zdecydowanie akceptowane przez wszystkich. Polska musiała wiedzieć, ile, czego i gdzie ma.

RMF: A nie widziała pani wtedy miejsca dla siebie w Akcji Wyborczej Solidarność.

Aldona Kamela–Sowińska: Przyglądałam się akurat temu Blokowi wtedy.

RMF: On był wtedy lepszy?

Aldona Kamela–Sowińska: Wtedy był.

RMF: A teraz lepsza jest AWS?

Aldona Kamela–Sowińska: A dlaczego mamy porównywać to czego już dzisiaj nie ma. Proszę pamiętać, że AWS istnieje, a Blok dla Polski był ugrupowaniem wyborczym wraz z wyborami musiał przestać istnieć. Natura rzeczy.

RMF: Ale zapowiada następne starty w wyborach.

Aldona Kamela–Sowińska: Jak zapowiada, to pewnie wystartuje.

RMF: I pani wystartuje jeszcze raz z tej samej listy?

Aldona Kamela–Sowińska: Dziś mam zupełnie inne problemy i kwestie do rozwiązania, o tak dalekiej przyszłości jak wybory jeszcze nie myślę.

RMF: Z listy AWS, też pani jeszcze nie myśli, czy wystartować czy nie?

Aldona Kamela–Sowińska: Nie, nie jest to przedmiotem moich procesów myślowych na dzisiaj.

RMF: Czyli dzisiaj bezpartyjny urzędnik a nie polityk?

Aldona Kamela–Sowińska: A nie podoba się to?

RMF: Pytamy.... i do tego jeszcze umie gotować?

foto Marcin Wójcicki RMF FM Warszawa