"To, że ewentualnie byli podsłuchiwani jedni i drudzy, z tego i tego obozu, to raczej chyba dobrze świadczy o poprzednim obozie" - mówił Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM, Patryk Jaki. Komentował w ten sposób doniesienia, że podsłuchiwani mieli być także politycy PiS, w tym premier Mateusz Morawiecki.

Jaki: To Platforma powinna się bać

W poniedziałek rozpoczyna działalność komisja śledcza ds. Pegasusa. Patryk Jaki zapewnia, że stawi się przed nią, jeśli zostanie wezwany. Oczywiście, że się stawię. Jeżeli ktoś ma się czegoś bać w tej sprawie to Platforma Obywatelska. Często tak bywało, że komisje śledcze odwracały się przeciwko tym, którzy myśleli, że będą ich używali jako narzędzia politycznego. To będzie dobry moment, żeby pokazać, do czego był stosowany ten Pegasus, pokazać, na czym polegała afera fakturowa w Inowrocławiu i wyprowadzanie tam pieniędzy na kampanię wyborczą z urzędu publicznego - mówił były wiceminister sprawiedliwości, a obecnie europoseł Suwerennej Polski.

Krzysztof Ziemiec pytał swojego gościa o informacje, jakoby podsłuchiwani Pegasusem mieli być także politycy PiS, w tym premier Mateusz Morawiecki. To, że ewentualnie byli podsłuchiwani jedni i drudzy, z tego i tego obozu, to raczej chyba dobrze świadczy o poprzednim obozie - stwierdził Jaki.

Jaki: Każde państwo ma Pegasusa

Jak mówił, "każde poważne państwo na świecie dysponuje systemem takim jak Pegasus albo lepszym". Ten system był po to, że zanim Polska korzystała z Pegasusa, świat się zmienił, tzn. przede wszystkim grupy przestępcze, czy ludzie, którzy byli zaangażowani w różne działania korupcyjne, zaczęły korzystać z komunikatorów i polskie państwo byłoby bezbronne, gdyby tego nie miało - powiedział.

Jaki odpowiedział na zarzut, że Pegasus miał zostać zakupiony z Funduszu Sprawiedliwości. Ten fundusz miał służyć do tego, aby pilnować bezpieczeństwa Polaków - stwierdził.

Komisja ds. Pegasusa być może będzie chciała przesłuchać także Zbigniewa Ziobrę, który ma poważne problemy zdrowotne. Jestem przekonany, że Zbigniew Ziobro też będzie chciał się zobaczyć z tą komisją, tylko ma problemy ze zdrowiem. Walczy o życie, jestem przekonany, że wygra tę walkę i stawi się przed tą komisją - mówił Jaki.

Jaki o szansach Bocheńskiego w Warszawie

Były kandydat na prezydenta Warszawy nie ukrywa, że obecny kandydat PiS Tobiasz Bocheński ma niewielkie szanse na wygraną w stolicy. 

Z dużym podziwem patrzę na to, jak dobrze prezentuje się pan Bocheński i życzę mu jak najlepiej. W miastach jest dla nas wyjątkowo ciężko. Jak rządziliśmy, wiele rzeczy zaniedbaliśmy, jeżeli chodzi przede wszystkim o elementy kanałów komunikacji, o kulturę. Można było zrobić znacznie więcej. Musimy wyciągać z tego wnioski, nauczyć się walczyć w przestrzeni komunikacyjnej - powiedział Jaki.

Jaki: Donald Tusk codziennie dostarcza nam atutów

W internetowej części rozmowy z cyklu "Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM" mowa była między innymi o przyszłości PiS i Zjednoczonej Prawicy. Patryk Jaki wyraził nadzieję, że Jarosław Kaczyński będzie jak najdłużej kierował Prawem i Sprawiedliwością. Jarosław Kaczyński stworzył ten obóz, on dalej jest w niezłej kondycji. Oczywiście po przegranych wyborach zawsze jest problem, natomiast my dalej jesteśmy silni, tylko potrzebujemy w tej chwili nowej strategii, która będzie związana z wyciągnięciem wniosków z tego, co się wydarzyło i przejścia do ostrej ofensywy komunikacyjnej - wskazał europoseł.

Jak dodał, "atutów" Zjednoczonej Prawicy codziennie dostarcza premier Donald Tusk. W tym kontekście wymienił między innymi zmiany w prokuraturze i w sądach, które - według niego - mogą doprowadzić do paraliżu tych instytucji. Nie będzie można dojść sprawiedliwości przed sądem (...). Jak będzie niekorzystny wyrok dla jednej czy drugiej strony, będą mówili: ten pan nie jest prokuratorem, ta pani nie jest sędzią - przekonywał Jaki.

W jego ocenie, niekorzystnie na Polsce może się odbić także polityka unijna, m.in. wdrażane kolejno postanowienia proekologicznego pakietu "Fit for 55". Ta cała ideologia "zielonego komunizmu" będzie dojeżdżać zwykłych obywateli. Na Zachodzie już dojeżdża - podkreślał europoseł Suwerennej Polski.

Nie krył zarazem, iż może to być szansa dla jego środowiska politycznego, zwłaszcza w czerwcowych wyborach do europarlamentu. Już dzisiaj widać, że prawica, ta prawdziwa będzie najsilniejsza w historii. W Parlamencie Europejskim mamy tak zwaną chadecję, która udaje prawicę, a w sensie wartości robi wszystko dokładnie tak jak lewica, czyli jest za gender, za migracją, walczy z chrześcijaństwem, mimo, że nazywa się chrześcijańską formacją. Prawdziwa prawica, dla której to są ważne wartości, jest przeciwna migracji, państwu europejskiemu, Zielonemu Ładowi, czyli temu 'zielonemu komunizmowi' i jest silna jak nigdy. Gdyby sondaże przełożyć dzisiaj na liczbę mandatów, to mogłaby stworzyć najsilniejszą frakcję w europarlamencie - przekonywał polityk Suwerennej Polski.

Potwierdził, że sam także planuje kandydować w czerwcowych wyborach do PE. Zgłosiłem taką chęć - zaznaczył. Dopytywany o ewentualny start do europarlamentu byłych szefów CBA: Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, a także b. prezesa Orlenu Daniela Obajtka i b. szefa TVP Jacka Kurskiego, odparł: "nie wiem, to nie moja decyzja". 

Jaki: Na czele delegacji w PE potrzebujemy osoby charyzmatycznej

W dzisiejszej rozmowie padło też pytanie o zmiany na czele delegacji europosłów PiS i Suwerennej Polski w grupie EKR (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy) - kilka dni temu jej dotychczasowego szefa Ryszarda Legutkę zastąpił Dominik Tarczyński. Sądzę, iż związane to było z tym, żeby grać skrzydłami, to znaczy z jednej strony tak wybitny intelektualista jak prof. Legutko dalej był współprzewodniczącym frakcji, natomiast z drugiej strony, żeby polską delegacją dowodził ktoś bardziej uzdolniony i charyzmatyczny - tłumaczył Jaki.

Jaki: To Suwerenna Polska, a nie Morawiecki jest przyszłością prawicy

Na koniec rozmowy padło pytanie o to, kto mógłby w przyszłości zastąpić Jarosława Kaczyńskiego na czele PiS. Patryk Jaki nie widzi w tej roli byłego premiera Mateusza Morawieckiego. Nie mogę się zgodzić na to, żeby prawica w przyszłości wyglądała tak, jak on ją opisuje - podkreślił europoseł. Jak dodał, to Suwerenna Polska - środowisko młode i "najsilniejsze w internecie" jest przyszłością prawicy.

Opracowanie: