Koalicja z Koalicją Obywatelską w wyborach do PE? "Rozważam wiele wariantów" - mówi Poranny gość RMF FM, szef SLD Włodzimierz Czarzasty. Jak podkreśla: dogadanie wszystkich sił lewicowych - to pierwszy wariant. "Na pewno SLD nie będzie winny temu, jeżeli lewicowa lista nie powstanie" - dodaje.

Gdzie jest sztandar SLD? W muzeum - tak na pytanie Roberta Mazurka w Porannej rozmowie w RMF FM odpowiada szef SLD Włodzimierz Czarzasty. Chyba nie SLD, ale PZPR - sprecyzował Mazurek. Sztandar SLD znajduje się u mnie w pokoju na Złotej (siedziba SLD w Warszawie - przyp.red) - tłumaczył Czarzasty.

Robert Mazurek w internetowej części rozmowy pytał też o zbliżające się wybory prezydenckie i o kandydata lewicy. Szef SLD Włodzimierz Czarzasty przypomniał słowa Leszka Millera, że partia która nie wystawia swojego kandydata na prezydenta rozpada się i zadeklarował, że nie przewiduje takiej sytuacji w przyszłości.

Na pytanie o potencjalnych kandydatów Sojuszu Lewicy Demokratycznej do fotela prezydenckiego nasz gość wskazał trzy możliwe nazwiska - Jacka Majchrowskiego, Bogusława Liberadzkiego i Jerzego Wenderlicha. 

Robert Mazurek, RMF FM: Poznaję, że kampania się skończyła, bo Włodzimierz Czarzasty w sweterku.

Włodzimierz Czarzasty, szef SLD: W sweterku głównie dlatego, że zimno. Dzisiaj o mały włos się nie przewaliłem.

Zacznijmy od tego co serio i od tego, co niepolityczne. Dzisiaj jest Międzynarodowy Dzień Osób Niepełnosprawnych i wszystkim naszym niepełnosprawnym słuchaczom życzymy wszystkiego dobrego, nie tylko w tym dniu, trzymajcie się państwo - jesteśmy z wami.

Osoby z niepełnosprawnościami, bo tak bym wolał nazywać to zjawisko, to nadal jest kawał roboty do zrobienia dla nich. Zarówno jeżeli chodzi o samorządy, zarówno jeżeli chodzi o świadczenia finansowe, jeżeli chodzi o takie proste rzeczy, jak poruszanie się, jak dostęp do wszystkiego. Tak, wszystkiego najlepszego.

Tak, wszyscy są "za", tylko jest, jak jest. Mam nadzieję, że kiedyś rzeczywiście będzie to trochę lepiej, Porozmawiajmy o polityce. Gdzie fizycznie znajduje się sztandar Sojuszu Lewicy Demokratycznej?

W muzeum. A nie...

Sojuszu Lewicy Demokratycznej, nie PZPR-u.

Sojuszu Lewicy Demokratycznej znajduje się u mnie w pokoju.

Ale w domu, u pana na Pradze?

Nie, w siedzibie na ulicy Złotej.

I tam jest sztandar, za biurkiem.

Tam jest sztandar, stoi sobie w rogu.

W rogu. Bo tak się zastanawiam, czy będzie pan tym, który będzie sztandar kazał wyprowadzić?

O Boże, myślałem, że przyjechałem na rozmowę taką, która będzie...

Myślał pan? To niech pan pomyśli o losie SLD. Bo pańscy koledzy myślą o tym bardzo nerwowo, mam wrażenie.

Wie pan, to jest dobra cecha i dobre stwierdzenie. Moi koledzy, to myślą o tym, wydaje mi się, trochę za nerwowo.

A pan trochę zbyt spokojnie.

Taka jest rola lidera. Wynoszenie czegokolwiek z wewnątrz partii na zewnątrz do mediów po prostu jest nierozważne i nierozsądne.

Ale pańscy koledzy zrobili coś więcej, bo to nie jest tylko tak, że któryś przyszedł do dziennikarzy i nakablował, że "ten Czarzasty, to fuj". To jest cała uchwała, czyli stanowisko polityczne warszawskiego Sojuszu, które jest bardzo niezadowolone z wyniku wyborów samorządowych i twierdzi, mogło być inaczej, gdyby Włodzimierz Czarzasty nie zablokował współpracy w ramach Koalicji Obywatelskiej.

Proszę pana i bardzo dobrze, że przyjęli takie stanowisko, dlatego, że każdy w partii ma prawo głosu.

Nawet szef warszawskiego SLD, który mówi, że pan jest złym liderem?

Zostawmy szefa warszawskiego SLD, jeden z jedenastu wiceprzewodniczących ma prawo do swojego zdania. Chciałem panu powiedzieć tak: tak jak prezydent każdego kraju powinien stać na straży konstytucji, tak przewodniczący każdej partii powinien stać na straży zasad tej partii. Nie zgodziłem się w Warszawie na to, żeby działacze SLD startowali na listach Platformy Obywatelskiej. I powiem panu tak: nie zgodziłem się...

To była Koalicja Obywatelska.

Proszę pana, ale co to jest Koalicja Obywatelska? Koalicja Obywatelska to jest Platforma Obywatelska plus Nowoczesna.

A gdybyście byli wy, to by się poszerzyła, prawda?

Proszę pana, ja mogę współpracować z Koalicją Obywatelską i może będę współpracował, na zasadach partnerskich. Koalicja plus SLD, plus PSL plus inne partie - to jest normalne i to chciałem panu powiedzieć. W Polsce, w kilku miastach żeśmy zrobili. Na przykład w Łodzi, albo w Lublinie. Ale, żeby skończyć, nie ma zgody na to, żeby członek SLD startował z listy innej partii. Nie ma, nie było i nie będzie. Jeżeli ktoś to inaczej rozumie, zapraszam do innej partii.

A Sebastian Wierzbicki, jeden z wiceprzewodniczących Sojuszu i lider warszawskiego sojuszu odpowiada panu tak, że przy takiej polaryzacji sceny politycznej, nasz samodzielny start jako SLD jest z góry skazany na porażkę, Czarzasty się uparł i mamy tego efekty - mówi w Rzeczpospolitej.

Mówię jeszcze raz - nie chcę tego komentować w mediach i to jest największy błąd, że kolega jeden, drugi czy piąty, latają po mediach i o tym opowiadają.

Czyli to błąd, że Sebastian Wierzbicki udziela wywiadu?

Sojusz Lewicy Demokratycznej świetnie sobie dał radę pod szyldem SLD - Lewica Razem.

Teraz dał sobie świetnie radę?

Proszę pana: W Świnoujściu, w Gnieźnie, w Częstochowie, w Rzeszowie, w wielu miastach.

Proszę pana, to za Gierka był dowcip, że cała Polska, to jest takie Świnoujście.

Proszę pana, jeszcze raz panu powiem tak: nie zgadzam się na to, żeby SLD na jakimkolwiek poziomie współpracowało z PiS-em. Nie zgadzam się, żeby członkowie SLD startowali z list innej partii. Nota bene ten sam Sebastian Wierzbicki był wniebowzięty, kiedy Ryszard Kalisz startował z Europy Plus, a był w SLD i wyrzucaliśmy go z partii. Musi być konsekwencja w tej sprawie. Nie ma w tej sprawie dyskusji. jeszcze chciałem jedną rzecz powiedzieć, to jest jeden powiat na 340 powiatów w których jest SLD. Jeżeli ktoś mi powie...

... Warszawa to tylko jeden z 300 powiatów? Tak?

Z 340. Jeżeli ktoś mi powie, że jest jakakolwiek destabilizacja w partii, jeżeli w tej partii jest problem w jednych, albo w dwóch powiatach, to jest po prostu nierozsądny. A w sprawie Warszawy przyjdzie czas, będziemy rozmawiali...

... ale oni chcą pana rozliczać. Mają do tego chyba prawo?

Oczywiście, że mają. Do tego są gremia statutowe, za chwilę będzie rada mazowiecka, która będzie wszystko analizować. Są struktury partii. Warszawa jest Warszawą, Mazowsze jest Mazowszem a partia jest partią.

Pan nie ma poczucia, że ponieśliście porażkę w wyborach do sejmiku ?

Mam poczucie racjonalności. Jesteśmy siłą pozaparlamentarną, trzy lata temu wypadliśmy z Sejmu, mieliśmy 6,5 mln długu, poparliśmy Magdalenę Ogórek i generalnie mieliśmy 2 procent  w notowaniach.  W tej chwili, po trzech latach oddłużyliśmy partię, wzięliśmy realnie 6,7 procent. To jest czwarty wynik przypomnę. Nie jestem z niego zadowolony.

Przypomnę, że co wybory, to mniej.

Tak. Tylko nie co wybory, byłem przewodniczącym partii która była poza parlamentem. Nie jestem z tego zadowolony, ale wiem jedną rzecz. Jest siedmiu prezydentów z legitymacją SLD w skali kraju i to jest drugi wynik w skali kraju. Platforma dwudziestu dwóch, my siedmiu, PiS pięciu, PSL dwóch i Kukiz jeden.  

W SLD jest dobrze, ale nie beznadziejnie. To chce państwu powiedzieć Włodzimierz Czarzasty.

Nie. Ja chce do tego po prostu obiektywnie podejść.

To ja chciałbym obiektywnie spytać i gdyby pan był łaskaw odpowiedzieć prosto, czy rozważa pan koalicję wspólną do wyborów europejskich z Koalicją Obywatelską, czyli z Platformą i z Nowoczesną?

Proszę pana rozważam, jak każdy inny polityk, różne warianty.

Czy pójdziecie do tych wyborów z PO i Nowoczesną ?

Razem z PO i Nowoczesną i może PSL-em i innymi partiami. Rozważamy wiele wariantów.

Pójdziecie w takiej dużej koalicji?

Proszę pana, za chwilę. Pierwszy wariant jaki rozważamy, to rozważamy dogadanie wszystkich sił lewicowych. Jesteśmy po bardzo udanych rozmowach z partią Razem, dzisiaj się widzę z kierownictwem partii Zielonych we Wrocławiu, jesteśmy w trakcie rozmów z Robertem Biedroniem.

Czyli Robert Biedroń odbiera od was telefony, bo miał z tym pewne kłopoty ? 

Już się nauczył. Ale jeśli chodzi o mnie, nigdy nie miał problemu z odbieraniem telefonu. W związku z tym, pierwsza sprawa i pierwszy kierunek, to wspólna lista lewicowa. Na pewno SLD nie będzie winny temu, jeśli ta lista nie powstanie, bo chcemy żeby powstała. Drugi wariant który rozważamy, to wariant zgodnie z koncepcją Włodzimierza Cimoszewicza, który polega na tym, żeby w trakcie wyborów europejskich stworzyć dwa fronty. Jeden proeuropejski który by stanowiło PSL, PO, Nowoczesna, SLD i inne partie które by chciały. Drugi, który by stanowiły partie pod przywództwem PiS-u. I jest trzeci wariant - w każdej chwili możemy pójść sami.

Panie przewodniczący, pan sobie wyobraża wspólną koalicję z Romanem Giertychem?

Wspólnej koalicji z Romanem Giertychem sobie nie wyobrażam, ale wyobrażam sobie, że jeżeli będzie taka sytuacja, że będzie taka polaryzacja nastrojów jaka w tej chwili i będzie frekwencja bardzo duża, to po to by wprowadzić jak najwięcej ludzi którzy uważają że Polska jednak w Europie powinna zostać - wyobrażam sobie.

Czyli wyobraża pan sobie pójście ramię w ramię z Giertychem ? Świat się kończy proszę państwa.

Wyobrażam sobie jeden z trzech wariantów

Tak. Że w jednym z tych trzech wariantów idzie pan z Giertychem.

Wyobrażam sobie że idę w koncepcji Włodzimierza Cimoszewicza razem z PSL-em, Platformą ...