Wczoraj, ok. 14.00 w klasztorze ojców jezuitów przy parafii pod wezwaniem Ducha Świętego, która jest zarazem sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Nowym Sączu, życie odebrał sobie o. Piotr Matejski. Dokonał tego za pomocą broni palnej, którą posiadał legalnie. Należał bowiem do klubu strzeleckiego. Według jego współbraci zostawił dwa listy pożegnalne. Jeden do władz zakonnych, drugi do rodziny.

Wczoraj, ok. 14.00 w klasztorze ojców jezuitów przy parafii pod wezwaniem Ducha Świętego, która jest zarazem sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Nowym Sączu, życie odebrał sobie o. Piotr Matejski. Dokonał tego za pomocą broni palnej, którą posiadał legalnie. Należał bowiem do klubu strzeleckiego. Według jego współbraci zostawił dwa listy pożegnalne. Jeden do władz zakonnych, drugi do rodziny.
Zdj. ilustracyjne /Maciej Nycz /Archiwum RMF FM

Miał 52 lata, pochodził z Rzeszowa.  Studiował historię na Uniwersytecie Jagiellońskim, a także teologię w Warszawie i Neapolu. W Nowym Sączu pracował od kilkunastu lat.  Był nauczycielem historii w liceum i gimnazjum i duszpasterzem dzieci.

Prowincjał jezuitów o. Jarosław Paszyński napisał w wewnętrznym komunikacie do innych zakonników: "Policja prowadzi czynności wyjaśniające. Motywy samobójstwa nie są jeszcze znane. Prośmy miłosiernego Boga za śp. o. Piotra, módlmy się też za naszą Prowincję i bliskich z Rodziny o. Piotra".