Niektóre z cząsteczek istotnych dla budowy kodu genetycznego człowieka mogły przywędrować na Ziemię z przestrzeni kosmicznej. Miedzynarodowy zespół naukowców opublikował właśnie wyniki badań meteorytu Murchison, znalezionego w Australii blisko 40 lat temu. Ich zdaniem, niektóre ze znalezionych w nim cząsteczek, nie mogły powstać na Ziemi.

Naukowcy badali odkryte we wnętrzu meteorytu cząsteczki organiczne, które są istotnym elementem budowy kwasów nukleinowych DNA i RNA. Sprawdzali, czy cząsteczki te przywędrowały na Ziemię wraz z meteorytem, czy zanieczyściły go już na miejscu. W tym celu analizowali zawartość izotopów węgla C-12 i C-13 w tych cząsteczkach. Lżejszy izotop, C-12 jest powszechny na Ziemi, cięższy C-13 występuje przede wszystkim w materii miedzygwiezdnej.

W znalezionych wewnątrz meteorytu cząsteczkach uracylu i ksantyny wykryto bardzo wysoki udział cięższego izotopu węgla, co wskazuje na to, że mogą one pochodzić z przestrzeni kosmicznej. Wyniki są bardzo istotnym krokiem do ustalenia, czy życie mogło przywędrować z kosmosu, choć w opinii niektórych ekspertów daleko wciaż do ostatecznych wniosków. Tak czy inaczej, miło wiedzieć, że każdy z nas może miec w sobie coś z prawdziwej gwiazdy.