Słońce nie będzie trwać wiecznie, kiedy się wypali przejdzie w fazę czerwonego olbrzyma i gwałtownie się rozszerzy. Do tej pory astronomowie przewidywali, że będzie to oznaczało zniszczenie Ziemi. Opublikowane właśnie badania wskazują, że los naszej planety może być inny.

Informacje są dobre i złe. Dobre, bo w gwiazdozbiorze Pegaza znaleziono planetę, która podobną katastrofę przetrwała. Złą, bo fakt, że i Ziemia może taka przemianę Słońca przetrwać, nie oznacza, że życie na niej będzie miało jakiekolwiek szanse: Po tym jak Słońce powiększy się 100 czy 200 razy, temperatura na Ziemi na pewno stanie się nie do zniesienia, dla takich organizmów, które teraz są na Ziemi. Prawdopodobnie cała woda wyparuje, a być może Ziemia nawet w pewnym okresie się stopi.

Jak podkreśla jeden z autorów pracy, opublikowanej w najnowszym numerze "Nature", dr Stanisław Zoła z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, nie mamy się jednak czego obawiać, Słońce będzie jeszcze świecić normalnie przez następne 5 miliardów lat. Posłuchaj całej rozmowy z doktorem Stanisławem Zołą:

Zainteresowanych astronomią zapraszam do Krakowa na popularnonaukowy wykład na temat teleskopu SALT - 10 metrowego teleskopu w RPA. Polska ma w nim 10% udziałów i czasu obserwacyjnego. Wykład odbędzie się 25 września 2007 roku o godzinie 18.00. Wygłosi go profesor Janusz Kałużny z Centrum Astronomicznego im. M. Kopernika w Warszawie. Miejsce: sala 055 w Instytucie Fizyki UJ, ul Reymonta 4, Kraków.