Matki przekazują swym dzieciom nie tylko geny, ale i część swego życiowego doświadczenia - twierdzą badacze z Uniwersytetu Tufts w Bostonie. Potwierdziły to eksperymenty na myszach, jednak u myszy i ludzi może być w tej sprawie podobnie.

Okazało się, że pamięć u potomstwa może być modyfikowana przez doświadczenia, które stały się udziałem matek jeszcze przed ich poczęciem. Zaobserwowano to u myszy, u których "wyłączono" jeden z genów istotnych dla formowania się pamięci. Okazało się, że u młodych, których matki rozwijały się w bardziej stymulujących warunkach, z większą możliwością zabawy, poznawania nowego otoczenia, mimo braku tego genu pamięc rozwijała się lepiej. To fascynujący wniosek, sugerujący, że ważne cechy mogą być przekazywane na kolejne pokolenia przez jakiś mechanizm biochemiczny, bez żadnych zmian w sekwencji kodu genetycznego. I tak, okazuje się, że sprytniejsze matki mają sprytniejsze dzieci, bez wzgledu na takie czy inne atuty ojca...