Reprezentant Polski Łukasz Piszczek przyznał w rozmowie z "Kickerem", że po zakończeniu kariery w Borussii Dortmund, z którą przedłużył kontrakt do 2020 roku, chce grać w czwartoligowym LKS Goczałkowice-Zdrój. 32-letni piłkarz po mistrzostwach świata może odejść z drużyny narodowej.

Reprezentant Polski Łukasz Piszczek przyznał w rozmowie z "Kickerem", że po zakończeniu kariery w Borussii Dortmund, z którą przedłużył kontrakt do 2020 roku, chce grać w czwartoligowym LKS Goczałkowice-Zdrój. 32-letni piłkarz po mistrzostwach świata może odejść z drużyny narodowej.
Łukasz Piszczek /David Inderlied /PAP/DPA

Chciałbym zakończyć karierę w Dortmundzie. Wrócę do Polski i dla własnej satysfakcji będę występował w LKS Goczałkowice-Zdrój. Z profesjonalnym futbolem nie będę miał już nic wspólnego. Będę pasował do tego czwartoligowego klubu, którego jestem wychowankiem - przyznał Piszczek w rozmowie z magazynem "Kicker". Wiceprezesem klubu z Goczałkowic jest ojciec piłkarza, Kazimierz. Na pozycji obrońcy gra tam jego brat - Adam.

Według "Kickera", po mistrzostwach świata w Rosji Piszczek podejmie decyzję o swojej przyszłości w drużynie narodowej. Zawodnik bierze pod uwagę zakończenie reprezentacyjnej kariery po mundialu.

Łukasz Piszczek - 60-krotny reprezentant kraju, uczestnik mistrzostw Europy 2012 i 2016 - jest najstarszym piłkarzem z pola w ekipie trenera Petera Stoegera. Do Borussii trafił w 2010 roku z Herthy Berlin. Z klubem z Dortmundu dwukrotnie sięgnął po mistrzostwo i Puchar Niemiec. W 2013 roku grał w finale Ligi Mistrzów, w którym ekipa BVB przegrała z Bayernem Monachium.

Jak wyliczyli niemieccy statystycy, od 16 miesięcy Borussia nie przegrała meczu w Bundeslidze, w którym wystąpił Piszczek. 

(mn)