Dwóch kibiców rywalizujących ze sobą drużyn - Arsenalu Londyn i Manchesteru United - założyło się, która z nich wygra mecz. Do tego brzemiennego w skutkach zakładu doszło w Ugandzie. Donoszą o nim nawet brytyjskie media.

Kibic Arsenalu postawił w zakładzie dom, natomiast fan Manchesteru United własną żonę i samochód. Zakład podpisano w obecności świadków. Według lokalnych zasad był on zatem prawomocny. Po przegranym przez Arsenal 0:1 spotkaniu, wielbiciel londyńskiej drużyny został bezceremonialnie wyrzucony z domu wraz z rodziną.

Jak donoszą brytyjskie media, mężczyzna zemdlał słysząc końcowy gwizdek meczu. Rozgrywki angielskiej ligi są często przyczyną tragedii w Afryce. Ostatni taki dramat rozegrał się w RPA, gdzie policjant zastrzelił kolegę, ponieważ drwił on z przegranej jednej z angielskich drużyn.