Dwie osoby zostały zatrzymane po wczorajszej zadymie w czasie piłkarskiego meczu na stadionie w Bielsku-Białej. Do zajść doszło także na innym stadionie - tym razem w Katowicach.

Policja analizuje zapisy monitoringu z obu aren. Prawdopodobnie zatrzymane osoby będą odpowiadały za zakłócenie porządku na stadionie. Do zadymy doszło jeszcze przed rozpoczęciem meczu drużyn ligi okręgowej z Żywca i Bielska-Białej. Kibice wtargnęli na murawę i zaczęli się bić. Uciekli, kiedy do akcji wkroczyła policja.

Po meczu zatrzymano dwie osoby, ale policja nie wyklucza, że mogą być kolejni zatrzymani.

Nerwowo było też w Katowicach, podczas meczu tamtejszego GKS-u i GKS-u Jastrzębie. Zaczęło się od palenia rac, szalików i flag. Potem była próba wkroczenia na murawę, ale to się nie udało, bo policja użyła armatki wodnej. Nikogo nie zatrzymano, ale funkcjonariusze już analizują zrobione w czasie zadymy nagrania. 

Niewykluczone, że będą też wnioski policji o ukaranie klubów, na stadionach których doszło wczorajszych zadym.

(nm)