Argentyńczyk Carlos Tevez przyznał, że chciałby podpisać kontrakt ze swoim klubem, Manchesterem City. Wcześniej piłkarz po konflikcie z trenerem Roberto Mancinim zapowiadał odejście z drużyny.

Udało mi się odbudować relacje ze szkoleniowcem. Traktuje mnie bardzo dobrze i nie ma już żadnych problemów - powiedział piłkarz w wywiadzie dla "Manchester Evening News". W ostatnich latach ten klub budował coś wyjątkowego. To właśnie ten projekt przyciągnął mnie do Manchesteru City. Od początku podzielam wizję szejka Mansoura (właściciela City), który zawsze mnie wspierał. Teraz chcę mu się za to odwdzięczyć, rozwijać ten projekt przez kolejne lata i doprowadzić drużynę do sukcesów - dodał Argentyńczyk.

Tevez popadł w niełaskę Manciniego we wrześniu, gdy podczas meczu Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium odmówił ponownej rozgrzewki. Piłkarz miał odejść z Manchesteru City w styczniowym okienku transferowym, ale zaplanowane przejście do AC Milan nie udało się. Argentyńczyk dopiero w kwietniu wrócił do składu drużyny wicelidera angielskiej ekstraklasy. Stało się to m.in. dzięki jego hat-trickowi w meczu z Norwich City. W klubie odżyły nadzieje klubu na wyprzedzenie lokalnego rywala - Manchesteru United.

Teraz na trzy mecze przed końcem sezonu, City traci trzy punkty do zespołu Aleksa Fergusona, ale ma lepszą różnicę bramek, która decyduje o kolejności w tabeli w przypadku równej liczby punktów. W poniedziałek wieczorem oba kluby zmierzą się na Etihad Stadium.