Nawet sto milionów widzów może obejrzeć telewizyjną transmisję 44. Super Bowl, czyli finału ligi futbolu amerykańskiego NFL, w którym zmierzą się Indianapolis Colts i New Orleans Saints. Takich wyników oglądalności spodziewa się stacja CBS, która otrzymała w tym roku prawa do transmisji. Cena trzydziestosekundowej reklamy w czasie meczu wynosi średnio 2,8 mln dolarów. Problemów ze sprzedażą spotów jednak nie było. Ostatnie dostępne spoty rozeszły się 1 lutego.

W ubiegłym roku prawa do transmisji 43. Super Bowl otrzymała telewizja NBC. Według jej danych, finał obejrzało wówczas rekordowe 98,7 miliona osób. Więcej widzów - 106 milionów - oglądało tylko ostatni odcinek komediowego serialu "M-A-S-H" w 1983 roku.

Transmisję meczu obejrzą również widzowie poza Stanami Zjednoczonymi. Finał transmitowany będzie w 185 krajach i komentowany w 30 językach.

Sportowe emocje zagoszczą również w Białym Domu. Około 40 osób spodziewanych jest bowiem na przyjęciu, które wyda z okazji finału prezydent Barack Obama. Wśród zaproszonych są kongresmani i senatorowie z Indiany i Louisiany. Z tych stanów pochodzą najlepsze drużyny sezonu regularnego. Amerykańskiemu prezydentowi w oglądaniu finałowego meczu NFL będzie towarzyszyć także kilku żołnierzy rannych na wojnie w Iraku i Afganistanie wraz rodzinami.

New Orleans Saints i Indianapolis Colts to ekipy prezentujące bardzo podobny styl gry. Obie dysponują świetnymi ofensywami i obie stosunkowo słabo prezentują się w obronie. Nic więc dziwnego, że fachowcy spodziewają się meczu z dużą liczbą punktów - powiedział PAP dziennikarz sportowy Radia 1030 AM w Chicago, Łukasz Dudka. Bukmacherzy w Las Vegas za faworytów uznają Indianapolis Colts, dają im pięciopunktową przewagę nad rywalami. Według tych samych bukmacherów, w całym meczu padnie 57 punktów.