Serbia pokonała Rosję 3:1 i zapewniła sobie awans do półfinału siatkarskich mistrzostw świata. Blisko awansu do strefy medalowej są także Włosi. Gospodarze turnieju wygrali z mistrzami olimpijskimi Amerykanami 3:1.

Zwycięstwo Serbów jest sporą niespodzianką na włoskim turnieju. Przed meczem więcej szans dawano Rosjanom. Oni wiedzieli, że tylko zwycięstwo pozwoli im zachować nadzieje na awans. Dzień wcześniej Serbia pokonała bowiem Argentynę. We wczorajszym meczu Rosjanie walczyli do ostatniej piłki, ale zdołali wygrać tylko w drugim secie. Porażka oznacza, że mogą zapomnieć o medalu. Jeśli dziś pokonają Argentynę będą mogli walczyć najwyżej o piąte miejsce.

Mistrzostwa świata we Włoszech są najbardziej udanym turniejem dla niemieckich siatkarzy od 36 lat. Podopieczni Raula Lozano już zapewnili sobie miejsce w czołowej ósemce. Wczoraj bez problemów ograli rewelacyjnie spisujących się wcześniej Czechów 3:0. To zwycięstwo pozwala im realnie myśleć o awansie do półfinału. Co prawda dziś ich rywalami będą broniący tytułu Brazylijczycy, ale oni w meczu z Czechami wygrali dopiero w tie-breaku 3:2. Poza tym w sparingach przed mistrzostwami Niemcy dwukrotnie pokonali reprezentację Canarinhos.

Bliscy awansu do czołowej czwórki są Włosi, którzy wczoraj pokonali Amerykanów 3:1. Pierwszy set zupełnie nie wyszedł gospodarzom turnieju - przegrali do 14. Potem wzięli się ostro do roboty i wygrali trzy kolejne partie. Jeśli dziś wygrają z Francją, będą walczyć o medale. Amerykanie - mistrzowie olimpijscy - mogą już liczyć tylko na "trójkolorowych". Ich zwycięstwo nad Włochami otworzy drzwi do awansu siatkarzom z USA.

O tym kto zostanie ostatnim półfinalistą rozstrzygnie mecz Kuby z Bułgarią. Obie drużyny mają na koncie zwycięstwa po 3:1 nad Hiszpanią.