Niespodziewane problemy organizacyjne ma kazachski klub FK Astana. Drużyna, która ma zmierzyć się z Rakowem Częstochowa nie dotarła w środę do Polski. Spotkanie ma się jednak odbyć normalnie.

W czwartkowy wieczór w Częstochowie ma zostać rozegrany mecz 2. rundy eliminacji Ligi Konferencji pomiędzy wicemistrzami Polski i Kazachstanu - miejscowym Rakowem i FK Astana. Mecz ma się rozpocząć o 21.

W środę, w porze meczu, piłkarze Astany mieli przeprowadzić oficjalny trening na częstochowskim stadionie, ale do niego nie doszło. Wszystko przez to, że rejs lotniczy, którym piłkarze mieli przylecieć do Polski, został odwołany.

Jak się dowiedzieliśmy, piłkarzy trzeba było rozdzielić i zarezerwować dla nich loty rejsowe. Część zawodników jest już w Katowicach, bo przylecieli lotem do Pyrzowic. Część dopiero dotrze do Polski.

Astana prawdopodobnie zostanie ukarana przez europejską federację. Drużyna nie przybyła do Polski na czas, nie odbyła oficjalnego treningu, nie zorganizowała konferencji prasowej i złamała zalecenia covidowe, które nakazują podróż lotem czarterowym.

Kazachowie wcześniej kpili z Rakowa

Co ciekawe, wcześniej kazachski klub kpił ze swojego rywala. Tuż po losowaniu napisał na Twitterze: "Gdzie jest klub z Częstochowy? Pomóżcie nam go znaleźć", załączając grafikę przedstawiającą grupy Ligi Mistrzów z edycji 2015/2016, w której uczestniczyła Astana.