Bayern Monachium, który ma już zapewniony awans do fazy pucharowej piłkarskiej Ligi Mistrzów, zmierzy się dziś z Barceloną. Duma Katalonii ma ostatnią szansę na wyjście z grupy. Jeśli chce myśleć o awansie, musi wygrać dziś na wyjeździe z Bawarczykami. Spotkanie nie będzie należało do najłatwiejszych, bo Bayern zagra dziś bez żadnej presji, ale nie wystawi najsilniejszego składu. Nie będzie to jednak na pewno drugi garnitur bawarskiego zespołu. W drużynie ma zagrać Robert Lewandowski.

Polak może bić w Bayernie kolejne rekordy. Tym razem może wyśrubować liczbę goli zdobytych w roku kalendarzowym. Do tej pory Lewandowski zdobył 66 goli i wkrótce może przebić wyczyn Cristiano Ronaldo. Portugalczyk w 2013 roku zaliczył 69 trafień.

Ciekawie wygląda także dorobek goli Polaka w tym sezonie. Lewy od początku kampanii strzelił już 27 goli, czyli ma na koncie o dwa trafienia więcej niż cała Barcelona! Katalończycy w lidze hiszpańskiej trafili do siatki 23 razy, a w Lidze Mistrzów jedynie 2 razy.

Co musi zrobić Barca, by awansować?

Dziś wieczorem podopieczni Xaviego muszą oglądać się także na drugie grupowe starcie - Benfiki z Dynamem Kijów. Przy okazji warto podkreślić, że w tym spotkaniu w barwach Dynama nie zagra Tomasz Kędziora, który otrzymał dodatni wynik testu na obecność koronawirusa. Zakładając ewentualne zwycięstwo portugalskiej drużyny nad Dynamem, przedstawiciele Barcelony muszą zwyciężyć w Monachium.

Trener Nagelsmann podkreślił, że Bayern chce zakończyć zwycięstwem występy w fazie grupowej. Przeciwko Barcelonie nie wystawi jednak najsilniejszego składu. Jak przyznał podczas wirtualnej konferencji prasowej, będzie musiał zastąpić Leona Goretzkę i Serge'a Gnabry'ego, którzy mają lekkie kontuzje. Natomiast Eric Maxim Choupo-Moting wciąż odczuwa skutki koronawirusa. To nie koniec absencji. Szkoleniowiec Bayernu powiedział również, że Joshua Kimmich, który wypadł ze składu na cztery tygodnie po dwukrotnej kwarantannie z powodu Covid-19, a także Michael Cuisance i Marcel Sabitzer nie są jeszcze w odpowiedniej formie. Nagelsmann zamierza dać szansę kilku młodszym piłkarzom. Dodał jednak, że wystawi możliwie najsilniejszą drużynę, z Robertem Lewandowskim w składzie.

Naszym celem jest zagrać perfekcyjną fazę grupową. Szóste zwycięstwo byłoby czymś znakomitym - przyznał Nagelsmann.

Każdy może awansować

Bardzo ciekawie wygląda sytuacja w grupie G, gdzie o awans wciąż walczą cztery drużyny. Liderem jest Lille z dorobkiem ośmiu punktów. Drugie miejsce zajmuje Salzburg, który ma o jeden punkt mniej. Na trzeciej pozycji Sevilla z sześcioma punktami na koncie. Pięciopunktowym dorobkiem może pochwalić się Wolfsburg.

Wszystko jasne jest natomiast w grupie H, gdzie awans w kieszeni mają już Juventus i Chelsea. Stara Dama zagra dziś z Malmo. Chelsea powalczy na wyjeździe z Zenitem.

Opracowanie: