Real Madryt pokonał Getafe 3:2 w ostatnim meczu 17. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy. Dwie bramki dla "Królewskich" zdobył Cristiano Ronaldo, a na boisku po długiej przerwie związanej z kontuzją pojawił się Kaka.

Mecz z lokalnym rywalem Real rozpoczął od trafienia Cristiano Ronaldo z rzutu karnego. Portugalczyk wykorzystał jedenastkę w jedenastej minucie spotkania. Sześć minut później "Królewscy" prowadzili już 2:0, sytuację sam na sam z Jordim Codiną wykorzystał Mesut Oezil. Ale jeszcze przed przerwą gospodarze strzelili kontaktowego gola, a jego autorem był Dani Parejo. Wykorzystał on niezdecydowanie obrońców Realu i sprytnie strzelił obok słupka.

W drugiej połowie znów dał o sobie znać Ronaldo. Tym razem napastnik Realu wykorzystał błąd bramkarza Getafe, który zbyt krótko wybił piłkę i zdobył drugą bramkę w tym meczu. Wydawało się, że zespół z Madrytu spokojnie dowiezie zwycięstwo do końca. Jednak pod koniec na boisku zrobiło się gorąco. Najpierw czerwoną kartkę zobaczył Alvaro Arbeloa, a później po złej interwencji Marcelo Albin zmniejszył rozmiary porażki. Na więcej zespół z Getafe nie było stać.

W tym meczu na boisko wrócił Kaka. Brazylijczyk nie grał od 15 maja, kiedy to doznał kontuzji kolana. Długo leczył uraz i wczoraj zanotował debiut w Realu pod wodzą Jose Mourinho. Kaka nie zagrał jednak od początku meczu. Portugalski trener przyznał, że pomocnika nie stać jeszcze na 90 minut gry. Brazylijczyk wszedł na boisko w 76. minucie zmieniając Karima Benzemę.

Dzięki zwycięstwu Real zmniejszył stratę do prowadzącej Barcelony. Katalończycy w poniedziałek pokonali Levante 2:1. Po wczorajszej wygranej nad Getafe Real traci do Barcelony tylko dwa punkty.