Zawisza Bydgoszcz bezbramkowo zremisował z występującym w ekstraklasie Śląskiem Wrocław w pierwszym ćwierćfinałowym spotkaniu Pucharu Polski. Rewanż odbędzie się 16 grudnia we Wrocławiu.

Zawisza Bydgoszcz bezbramkowo zremisował z występującym w ekstraklasie Śląskiem Wrocław w pierwszym ćwierćfinałowym spotkaniu Pucharu Polski. Rewanż odbędzie się 16 grudnia we Wrocławiu.
Szymon Lewicki (C) z miejscowej Zawiszy oraz Krzysztof Ostrowski (góra) i Adam Kokoszka (spód) ze Śląska Wrocław w pierwszym ćwierćfinałowy meczu obu drużyn w piłkarskim Pucharze Polski w Bydgoszczy /PAP/Tytus Żmijewski /PAP

Przez pierwsze 30 minut żadna z drużyn nie była w stanie skonstruować groźnej akcji. W grze obu zespołów było widać sporo niedokładności. Tylko dwukrotnie piłka zbliżyła się do bramki Zawiszy i Śląska. W trzeciej minucie po dośrodkowaniu Mariusza Pawelca strzelał Falvio Paixao, ale futbolówka minęła bramkę Damiana Węglarza. Obok słupka bramki Śląska uderzył za to 27. minucie z rzutu wolnego Jakub Łukowski.

Swojej szansy w 34. minucie nie wykorzystał Giorgi Alawerdaszwili, który otrzymał podanie na czystą pozycję. Mimo, że miał wolne miejsce, zdecydował się od razu oddać strzał, ale wykonanie to pozostawiało wiele do życzenia.

Szczęśliwie dla miejscowych utratą gola nie zakończyła się akcja Śląska dwie minuty później. Po ziemi podanie od Michała Bartkowiaka otrzymał Paixao, którego strzał wybijał niemal z linii bramkowej Sebastian Kamiński. Piłka powędrowała wysoko nad poprzeczkę, na szczęście dla bydgoszczan wypiąstkował ja w porę Węglarz. Do końca pierwszej połowy działo się już niewiele.

Po zmianie stron gra wyglądała podobnie, sporo niedokładnych podań kilka niepotrzebnych fauli. Szybką kontrę w 52. minucie wyprowadzili bydgoszczanie. Piłka trafiła do Alawerdaszwiliego, w którego stronę z bramki wybiegł Mariusz Pawełek, blokując strzał przeciwnika. Siedem minut później podanie Krzysztofa Ostrowskiego trafia przed pole karne. Potężny strzał Kamila Dankowskiego włapał jednak Węglarz.

Najbardziej dogodną sytuację do zdobycia bramki mieli gospodarze w 60. minucie. Wybijana przez Piotra Celebana piłka odbiła się od pleców Łukowskiego. Ten pobiegł do futbolówki i widząc wysuniętego bramkarza gości oddał strzał. Górą w tej sytuacji okazał się jednak golkiper Śląska. Na boisku wreszcie zaczęło się coś dziać.

Po rzucie wolnym dla wrocławian w 67. minucie piłka wylądowała w bramce Zawiszy. Na szczęście dla gospodarzy sędziowie dopatrzyli się, iż na spalonym był Tomasz Hołota i gola nie uznali. Chwilę później stuprocentowej sytuacji sam na sam z bramkarzem miejscowych nie wykorzystał Marcel Gecov, trafiając wprost w wychodzącego linii pola karnego Węglarza.

Ataków po obu stronach było coraz więcej, każdy z zespołów miał swoją szansę na zdobycie bramki, jednak żadnej z nich nie wykorzystał i mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Awansu do półfinału zarówno Zawisza jak i Śląsk muszą teraz szukać w rewanżu.

Piłkarski PP - Zawisza - Śląsk 0:0

Żółta kartka - Zawisza Bydgoszcz: Damian Ciechanowski, Śląsk Wrocław: Mariusz Pawelec.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Zawisza Bydgoszcz: Damian Węglarz - Sebastian Kamiński, Marko Banovic, Piotr Stawarczyk, Damian Ciechanowski - Maciej Kona (46. Wasyl Panajotow), Kamil Drygas, Jakub Smektała, Giorgi Alawerdaszwili, Jakub Łukowski (83. Sylwester Patejuk) - Szymon Lewicki (63. Arkadiusz Gajewski).

Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek - Piotr Celeban, Adam Kokoszka, Mariusz Pawelec, Kamil Dankowski (77. Paweł Zieliński) - Krzysztof Danielewicz, Marcel Gecov (77. Peter Grajciar), Tomasz Hołota, Krzysztof Ostrowski, Michał Bartkowiak (66. Jacek Kiełb) - Flavio Paixao.

(mn)