Obrońca Manchesteru City Michael Johnson został aresztowany pod zarzutem pobicia fana Manchesteru United. Do zdarzenia doszło 6 grudnia ubiegłego roku w nocnym klubie na Bootle St. Manchester.

Poszkodowany kibic "Czerwonych Diabłów" siedział w towarzystwie swoich znajomych. W pewnej chwili zaczęli oni wspólnie śpiewać piosenki o swojej drużynie. To zachowanie rozwścieczyło Johnsona, który przebywał w tym samym pubie. Podszedł on do fanów United i zaczął najpierw wulgarnie wyzywać jednego z nich. Kiedy ten nie zareagował, przewrócił go na ziemię i zaczął kopać. Ochrona klubu wezwała policję, która wyprowadziła krewkiego zawodnika.

Rzecznik policji w Manchesterze potwierdził, iż "21-letni mężczyzna został aresztowany pod zarzutem rzeczywistego uszkodzenia ciała. Został zwolniony za kaucją, ale pozostaje pod nadzorem policji".

Szkoleniowiec Manchesteru City, Roberto Mancini ogłosił, że jeżeli zarzuty pod adresem zawodnika są prawdziwe, to obrońca zostanie odsunięty od zespołu do końca sezonu.