"Mój mały terrorysta" - tak jedyny Polak w koszykarskiej lidze NBA Marcin Gortat mówi o swojej najnowszej miłość. I nie chodzi kobietę ani nowe auto, lecz o... małego pieska.

Czasu wolnego w NBA jest niewiele. Mecze, treningi i przeloty wypełniają ściśle harmonogram dzienny, tygodniowy, miesięczny. Gortat zawsze jednak znajduje czas na dwie miłości...

Najlepszy relaks to oczywiście czas spędzony z Anią, a ostatnio także z moim małym terrorystą, czyli dwumiesięcznym szczeniaczkiem rasy mastif - powiedział Gortat.

Kiedy psiak zasypia, środkowy Phoenix Suns znajduje także czas na inne formy relaksu przed treningiem i trudnym spotkaniem.

Zaglądam też do komputera, by odpowiadać na maile od znajomych. Czasami, przed meczem, rozgrywam jakąś grę komputerową - dodał.