Za nami tegoroczny sezon Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Mistrzem został Szwed Tom Kristensson. W Rajdzie Koszyc, ósmej i ostatniej rundzie RSMP, zajął drugie miejsce. Zwyciężył Grzegorz Grzyb, który sięgnął po tytuł pierwszego wicemistrza Polski i po siódmy tytuł mistrza Słowacji.

Drugim rajdowym wicemistrzem kraju został Kacper Wróblewski. Reprezentant Orlen Team nie startował w słowackiej rundzie RSMP. Szanse na tytuł straciliśmy już po Rajdzie Wisły i nie było sensu jechać do Koszyc. Tym bardziej, że tam ciężko byłoby pokonać Grzegorza Grzyba - wyjaśnia w rozmowie z RMF FM Kacper Wróblewski. O zakończonym sezonie, ale też planach na przyszły rok rozmawiał z nim Wojciech Marczyk z redakcji sportowej RMF FM.

Zakończony sezon rozpoczął się bardzo dobrze dla Kacpra Wróblewskiego i jego pilota Jakuba Wróbla. Załoga Orlen Teamu wygrała bowiem rozpoczynający rywalizację Rajd Świdnicki. Był to drugi w karierze wygrany rajd przez Wróblewskiego - ponowie ten w Świdnicy.

Zakończyliśmy ubiegły sezon zwycięstwem w Świdnicy i otworzyliśmy ten sezon zwycięstwem w Świdnicy. Byliśmy blisko zwycięstw też w innych rajdach. Myślę, że byliśmy w stanie wygrać Rajd Wisły, gdyby nie problemy z silnikiem. W Rajdzie Śląska, gdybym lepiej dobrał opony, to też bylibyśmy w stanie rywalizować z Grzegorzem Grzybem - wyjaśnia Kacper Wróblewski.

Dla kierowcy Orlen Teamu był to kolejny sezon, w którym zanotował progres. Dobrze zaprezentował się m.in. w rajdach szutrowych. Drugiej miejsce zajął w Rajdzie Podlaskim. W kolejny startach pojawiały się drobne awarie, które uniemożliwiły rywalizację z czołówką. Sam Kacper Wróblewski jest zadowolony z tego sezonu.

Na sześć naszych startów w RSMP - pięć zakończyliśmy na podium. Nie było nas na Rajdzie Polski i w Koszycach. Myślę, że jest to duży sukces, patrząc na to, że w zeszłym sezonie ciężko było nam się dobić do podium - zaznacza kierowca Orlen Teamu.

Teraz Kacpra Wróblewskiego czeka kilka miesięcy przerwy od ściągania. Czas między sezonami kierowcy rajdowi poświęcają głównie na zebranie budżetu, dzięki któremu będą mogli bez przeszkód ściągać się w przyszłym sezonie. A gdzie w przyszłym roku będzie można zobaczyć kierowcę Orlen Teamu?

Myślę, że to będą Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski. Tutaj mamy jeszcze coś do udowodnienia i chciałbym postawić taką "kropkę nad i", wygrywając tytuł mistrza Polski. Nie zamykamy się też na inne starty. Teraz przed nami na pewno 4 miesiące ciężkiej pracy, by skompletować budżet na przyszły sezon -  wyjaśnia Wróblewski.

Pochodzący z Żywca kierowca chciałby mieć też okazję do większej liczby testów przed startami. 

Opracowanie: