Legendarny szwedzki żużlowiec lodowy, 62-letni Per Olov Serenius nie tylko jest najdłużej uprawiającym ten sport, ale również najcierpliwszym człowiekiem. Po swoich oświadczynach czekał aż 40 lat na "tak" od wybranki serca i z początkiem nowego roku wziął ślub.

Serenius ma ogromne powodzenie u kobiet. Przed dwoma laty nakręcono o nim film dokumentalny pod tytułem "Icy Riders", w którym pokazano m.in. przygotowania Szweda do zawodów na Syberii. W filmie występują Rosjanki, które dla motocyklisty specjalnie chodzą do fryzjera i zamawiają u krawców stroje.

Pomimo wielu pokus i wielkiej popularności u płci żeńskiej w Rosji, zawsze byłem wierny mojej Ulli, którą poprosiłem o rękę po raz pierwszy w 1970 roku. Jednak dopiero teraz zgodziła się na ślub, który wzięliśmy na zamarzniętym jeziorze Runn w Falun - wyjawił Serenius.

Serenius jest z zawodu strażakiem, 20 razy sięgał po tytuł mistrza Szwecji. Ostatni raz wywalczył go w ubiegłym roku. Dwa razy, w latach 1995 i 2002, był też indywidualnym mistrzem świata. W swoim dorobku ma też trzy złote medale zdobyte w rywalizacji drużynowej w latach 1985, 1995 i 2002. W sumie aż 32 razy startował w finale mistrzostw świata.

W marcu obchodzić będzie 63. urodziny, lecz nie zamierza kończyć kariery. Ma zamiar wystartować w najtrudniejszym wyścigu enduro na świecie - GGN Gotland Gran National. Przed trzema laty razem z legendarnym żużlowcem, byłym pięciokrotnym żużlowym mistrzem świata, 77-letnim Ove Fundinem, przejechał trasę o długości 17 tysięcy kilometrów z Korei Południowej do Szwecji. Nie odczuwam swojego wieku i będę startować jeszcze przynajmniej przez kilka lat - powiedział Serenius.